Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Japońskie filmy erotyczne na Nowych Horyzontach

AS
Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty to fenomen wśród tego typu wydarzeń w Polsce. Dowód? Przekracza szablony i konwencje, aby umożliwić widzowi odkrywanie świata takim, jaki jest, w pełnej jego, nieraz zaskakującej, różnorodności. Z takiego myślenia wyrasta przegląd japońskich filmów Za różową kurtyną. Będzie to prezentacja filmów różowych, erotycznych, które w Polsce pokazane zostaną po raz pierwszy.

Wielbiciele kina przekraczającego granice i normy, bezpruderyjnego i nieszablonowego nie będą się nudzić na tegorocznym festiwalu Nowe Horyzonty. Do wyboru będą mieli wiele sekcji i retrospektyw: przegląd twórczości Jacka Smitha czy Terry’ego Gilliama, lub też cykl Nocne Szaleństwo – ‘Round Midnight’. Jednym z bardziej zaskakujących punktów programu będzie też cykl Za różową kurtyną, czyli przegląd filmów erotycznych z Japonii.

Po raz pierwszy terminu pinku eiga, czyli różowe filmy, użyto w latach 60. Zanim jednak nazwa ta przyjęła się na stałe, obrazy tego typu określano mianem „filmów erodukcji” (erodakushon-eiga) lub „filmów za 3 miliony jenów” (sanbyakuman-eiga) ze wzglądu na wysokość budżetu na ich wyprodukowanie. Nieduże środki pieniężne, jakimi dysponowali twórcy, powodowały, że filmy trwały przeważnie około 60 minut, często miały charakter amatorski, a ich produkcją zajmowały się małe i niezależne wytwórnie. I oczywiście epatowały scenami erotycznymi.

Nurt pinku eiga nie ma swojego odpowiednika w kinematografii zachodniej. Często na Zachodzie określany jest jako pornografia, jednak bliżej mu do zachodnich filmów w stylu "erotica," "soft porn" czy też "sexploitation".

To panująca w latach 60. w Japonii cenzura doprowadziła do ukształtowania się charakterystycznego stylu tych filmów. Bowiem japońskie ograniczenia cenzorskie sprawiły, że prawnie zakazano pokazywania genitaliów, włosów łonowych oraz seksu w ujęciu hardcore. Dlatego w odróżnieniu od zachodniego, japońskie kino erotyczne musiało dokonać czegoś więcej, niż tylko pokazywać sceny seksu. Pewne rzeczy wymagały zupełnie innych środków przekazu.

Filmy pinku eiga często zawierały sceny gwałtu, przemocy i perwersji. Natomiast bohaterami były na przykład więźniarki, gangsterzy yakuzy wyżywający się na kobietach bądź samurajowie katujący gejsze. Idealnie wpisywało się to w filozofię Japonii, gdzie rola kobiety w społeczeństwie była niższa niż mężczyzny. Przyjęte było, iż japońskie kobiety musiały słuchać swoich mężczyzn oraz spełniać ich wszelkie zachcianki.

Warto zobaczyć…
W żadnym innym państwie na świecie oprócz Japonii różowe filmy nie odegrały tak znaczącej roli. Mimo, iż w latach 80. nadeszła nowa fala pornografii, która spowodowała, że popularność i jednocześnie liczba tworzonych w tym stylu filmów znacznie zmalały, pinku eiga nadal powstają i mają swoich zwolenników. Wśród znanych twórców japońskiego kina, którzy rozpoczynali swoją przygodę z filmem od pinku eiga, znaleźli się m.in. reżyserzy Kiyoshi Kurosawa czy Masayuki Suo.

Rafał Tomański, autor książki Tatami kontra krzesła, przekonuje: – Jest to jedna z nielicznych możliwości podejrzenia japońskiej duszy i mentalności. Różowe kino jest rdzennie japońskie zarówno w sposobie myślenia, jak i pokazywania akcji, dlatego w nim można zobaczyć, co tak naprawdę dla nich samych jest ciekawe, inspirujące, a przede wszystkim – podniecające. Różowe kino jest – w pewien sposób – kluczem do świadomości i do serc Japończyków. Jeżeli mamy taką szansę, żeby je zobaczyć, to polecam wstyd i przyzwoitość zostawić bez żalu w domu.

Organizatorzy 11. MFF Nowe Horyzonty informują, że przegląd pt. Za różową kurtyną przeznaczony jest jedynie dla widzów pełnoletnich!

Festiwal zacznie się 21 lipca i potrwa do końca miesiąca.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto