PPA 2011: sprawdź, kto wystąpi na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu
Janosik polskim Bondem? Tak przynajmniej przekonują twórcy najnowszej premiery wrocławskiego Capitolu, który na czas remontu swojej siedziby gości na scenie Teatru Polskiego przy Zapolskiej.
Na rewię sensacyjną "Ścigając zło" w reżyserii Konrada Imieli składa się 17 największych hitów z filmów o Jamesie Bondzie. Czasem są to ich parodie albo impresje na ich temat. W większości zabawne, pomysłowe, nieźle zagrane i zaśpiewane. Choć zdarzają się też momenty słabsze, nudniejsze, sprawiające wrażenie, jakby reżyser nie do końca wykorzystał ich potencjał.
Jak przystało na szpiegowską rewię, mamy tu przystojniaków ze spluwami, pokazy kaskaderskie (chciałoby się więcej), seksowne dziewczyny (szkoda, że nie w bikini - obiecałam koledze, że o tym wspomnę), szybkie fury, a trup ściele się gęsto. Scenografia przypomina czołówkę z filmów o Bondzie, a na scenie gra zespół na żywo (brawa dla muzyków!).
"A View to a Kill" i "Live and Let Die"
Zacznijmy od pereł, a może raczej - jak przystało na Bonda - od diamentów. Przez cały spektakl przewija się postać agenta 007 - cyborga w lateksowym garniturze i ciemnych okularach (w tej roli znakomity Piotr Saul, beatbokser). Choć moim zdaniem scenki z jego udziałem mogłyby być krótsze i bardziej zdynamizować show. W końcu to rewia akcji.
 |  |
Świetnie, z przymrużeniem oka wypadła hipisowska wersja "Umrzeć im daj" Tomasza Leszczyńskiego i Łukasza Wójcika (w oryginale "Live and Let Die" Paula i Lindy McCartney). Justyna Antoniak przekonująco zaśpiewała "Jak mogłeś mnie zostawić" w stylizacji a'la Marilyn Monroe (chociaż gwiazda nigdy nie ubrałaby pod sukienkę białych legginsów - brrr).
Numer jeden to dla mnie zdecydowanie "A View to a Kill" wykonany przez piekielnie zdolnego Adriana Kącę i chłopaków w różowych, kiczowatych gajerach. Znakomita choreografia (brawa dla klawiszowców) i sam pomysł na wielki hit zespołu Duran Duran.
"GoldenEye", **Janosik i królowa**
Jedną z najjaśniej świecących gwiazd rewii była Emose Uhunmwangho, która przypomina mi zjawiskową Macy Gray. Najpierw w drapieżnym kostiumie zaśpiewała przebój "GoldenEye" i śmiem twierdzić, że była w nim równie dobra jak Tina Turner (gdyby się jeszcze tak ruszała). W "Another Day to Die" zmieniła się natomiast w brytyjską królową, z Jamesem Bondem u swoich stóp. W końcu to agent Jej Królewskiej Mości.
W utworze "Z nieba grom" na scenie pojawił się wielki plakat z Seanem Connery'm w roli Bonda. Swoją miłość i oddanie wyznawał mu fan (świetny Mariusz Ostrowski). Popijał nawet słynne martini, by na koniec zostać pożartym przez idola.
 |  |
Wstrząśnięty i zmieszany był natomiast polski Bond, czyli Janosik. "Myślisz, że ten świat to wyłącznie twój film... You know my name..." - śpiewał zawadiacko Cezary Studniak, wzywając Bonda na pojedynek, aż iskry leciały z... ciupagi. Pod jego urokiem była nawet brytyjska królowa.
Według mnie rewię Capitolu spokojnie można by skrócić o kilka utworów (jak pościg to pościg). Reżyser przed premierą wyznał, że to będzie właściwie spektakl o kobietach Bonda, które śnią się chłopakom na całym świecie. Piękności było wiele. Nie dziwię się, że Konrad Imiela nie miał sumienia wyciąć ich ze scenariusza. W końcu to złe kobiety były. Słodkich snów!
Poniżej Konrad Imiela o "Ścigając zło"
"Ścigając zło", scenariusz i reżyseria Konrad Imiela, scenografia Grzegorz Policiński, choreografia Jacek Gębura, aranżacje Adam Skrzypek, polskie teksty piosenek Rafał Dziwisz. Premiera Teatru Muzycznego Capitol.
Czytaj też:
7 Nadziei Wrocławia - głosujcie!
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
