MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jak w złym śnie

Michał Lizak
Ernest Brown w rywalizacji z Polpharmą rozegrał najlepsze spotkanie od czasu przyjazdu do Polski.
fot. wojtek wilczyński
Ernest Brown w rywalizacji z Polpharmą rozegrał najlepsze spotkanie od czasu przyjazdu do Polski. fot. wojtek wilczyński
BOT Turów Zgorzelec – Polpharma Starogard Gdański 91:89 W Zgorzelcu było blisko tragedii, bo Turów prawie roztrwonił olbrzymią przewagę z pierwszej połowy Świetna gra w pierwszej połowie, 24-punktowe ...

BOT Turów Zgorzelec – Polpharma Starogard Gdański 91:89

W Zgorzelcu było blisko tragedii, bo Turów prawie roztrwonił olbrzymią przewagę z pierwszej połowy

Świetna gra w pierwszej połowie, 24-punktowe prowadzenie w drugiej kwarcie i fatalnie rozegrana końcówka spotkania. – Po meczu spadł mi z serca wielki kamień – przyznał trener Turowa Wojciech Kamiński.
Scenariusz tego pojedynku chyba nikogo nie zaskoczył. Gospodarze zaczęli z impetem i szybko zbudowali sporą przewagę. Można by rzec – jak zwykle. Im dalej w las – tym było gorzej. To również trudno uznać za zaskoczenie, bo przecież nieraz już się tak zdarzało. – To tylko pokazuje, jak zmienia się koszykówka. Teraz 20-punktowe prowadzenie w I połowie nic nie gwarantuje. Moi gracze – mimo że kilka razy już się mogli o tym przekonać – na parkiecie zachowują się jednak tak, jakby w takim wypadku było już po meczu – przyznaje szkoleniowiec Turowa.
A tymczasem goście wierzyli, że nie wszystko zostało rozstrzygnięte. W drugiej połowie grali zupełnie bez respektu dla rywali i nie zwracając uwagi na sporą stratę. A jak jeszcze Denis Stanston dwa razy trafił za trzy punkty niemal równo z końcem czasu na rozegranie akcji w ataku, do tego oddając rzuty z nieprzygotowanych pozycji 10 metrów od kosza, to jego partnerzy musieli uwierzyć, że wszystko jest możliwe. Na 20 sekund przed końcem Polpharma przegrywała zaledwie jednym punktem i była w posiadaniu piłki. Rzut gości był niecelny, a faulowany Szawarski wykonał skutecznie jeden z dwóch osobistych, pieczętując wygraną. – Wojtek miał trafić dwa razy, bo w Starogardzie przegraliśmy dwoma punktami i trzypunktowa wygrana dałaby nam lepszy bilans bezpośrednich meczów – przyznaje Wojciech Kamiński.
Świetne spotkanie rozegrał w sobotę Ernest Brown, wreszcie z dobrej strony pokazał się Yann Mollinari, który wrócił na parkiet mimo podkręcenia kostki. W Turowie wszys-tko powoli zaczyna funkcjonować tak, jak powinno. I tylko tych horrorów kibice w Zgorzelcu mają już chyba stanowczo dość. •

Mecz w liczbach
24
– taka była najwyższa przewaga BOT Turowa w rywalizacji z Polpharmą

13
– tyle rzutów za trzy punkty trafili w Zgorzelcu koszykarze ze Starogardu

23
– taki dorobek punktowy to rekord Ernesta Browna w polskiej ekstraklasie

od 7 lat
Wideo

Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto