Wrocławianie jeżdżący na gapę nie mogą już tłumaczyć się kontrolerom, że nie mieli gdzie kupić biletu. We wszystkich tramwajach i autobusach (ok. 770 pojazdów) są zamontowane automaty, w których można go nabyć (można również doładować Urbancard). Obsługa jest bardzo prosta. Wystarczy wybrać na ekranie dotykowym rodzaj biletu (czasowy bądź jednorazowy), włożyć kartę bankomatową do czytnika i załatwione. Ważne, aby operacja wykonana była właśnie w tej kolejności, inaczej transakcja może się nie udać. Po chwili mamy już bilet. Ten trzeba jeszcze skasować. To ważna informacja, bo jeszcze w maju automat drukował bilet już skasowany.
Pasażerowie, którzy mają karty nowszego typu, wystarczy, że je zbliżą do czytnika. W obu przypadkach nie trzeba podawać PIN-u. Nie można płacić banknotami ani monetami. Zrezygnowano z takiej opcji, bo wtedy urządzenia zajmowałyby więcej miejsca.
Niektórzy wrocławianie nieufnie podchodzili do automatów. Obawiali się, że coś złego może stać się z ich kartą.
Mariusz Przybylski, rzecznik Mennicy Polskiej, uspokaja. - Jedną transakcję można wykonać tylko raz z jednego urządzenia dziennie. A jej wartość nie może przekroczyć 50 zł - tłumaczy Przybylski.
Wszystko po to, aby - w przypadku, gdy złodziej ukradnie nam kartę - nikt nie "wyczyścił" nam konta.
O wiele bardziej skomplikowane jest kupowanie biletu za pośrednictwem telefonu komórkowego. To opcja kryzysowa, gdy jesteśmy już w tramwaju, a nie mamy karty. Sama operacja jest dość trudna do przeprowadzenia.
Przed pierwszym zakupem musimy bowiem ściągnąć na naszą komórkę specjalny program. Jego zainstalowanie i rejestracja w systemie może zająć nawet do 20 minut. Na szczęście program wystarczy zainstalować tylko raz. Sam zakup biletu zajmuje około 3 minut.
W przypadku biletów jednorazowych pojawiają się jednak kolejne "schody": konieczne jest wpisanie numeru bocznego pojazdu, którym chcemy jechać. Trzeba to zrobić natychmiast po tym, jak wejdziemy do środka. Musimy mieć już wówczas w telefonie wspomniany wcześniej program. Kupując bilet przez telefon, musimy nie tylko uzbroić się w cierpliwość, ale i pogodzić z wyższą opłatą. Wcześniej trzeba bowiem zasilić nasze konto w systemie. Jeśli zrobimy to przelewem, zapłacimy tylko za jego zrealizowanie (chyba że nasz bank nie pobiera opłat). Gorzej, gdy zasilamy konto SMS-em. Za jego wysłanie zapłacimy 3,66 zł, ale na nasze konto trafią tylko 3 zł (za pierwszym razem) oraz tylko 1,50 zł (za każdym następnym). Resztę pochłoną prowizje.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?