MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ja nie lubię Śląska? Ja jestem jego sympatykiem

Michał Karpiński
Rozmowa z Wojciechem Jugo, szefem Wydziału Gier PZPN, który ukarał wrocławski klub walkowerem • Proszę nam wytłumaczyć, na jakiej podstawie mecz Śląska z Zagłębiem Sosnowiec (0:0) zweryfikowano na ...

Rozmowa z Wojciechem Jugo, szefem Wydziału Gier PZPN, który ukarał wrocławski klub walkowerem

• Proszę nam wytłumaczyć, na jakiej podstawie mecz Śląska z Zagłębiem Sosnowiec (0:0) zweryfikowano na 0:3?
– Po trzech żółtych kartkach, jakie Artur Bugaj zobaczył jeszcze w Pogoni Szczecin dostał czwartą już w barwach Śląska, w meczu z Widzewem. W związku z tym nie powinien zagrać w Sosnowcu, bo według uchwały prezydium z 2000 roku kartki ze szczebla centralnego – a do niego według statutu zaliczamy I i II ligę – sumują się.

• Problem polega na tym, że nikt w Śląsku na taki przepis nie natrafił. Kierownik zespołu Waldemar Tęsiorowski zarzekał się, że przestudiował wszystkie dokumenty. Nie znalazł tej uchwały w klubie. Nie ma jej też na stronie internetowej związku.
– Po uchwaleniu nowych przepisów zawsze przesyłamy je do klubów. Tak też było w 2000 roku. Widocznie w Śląsku ktoś takich dokumentów nie przekazał, albo zagubił. W sytuacji niepewności trzeba się zgłaszać do związku o przesłanie ich na nowo. Doskonale wiem, że we Wrocławiu rządzi całkiem nowa ekipa, a drużyna grała dwa sezony w III lidze. Gdyby WKS po raz pierwszy grał na szczeblu centralnym, zastanowilibyśmy się nad odstąpieniem od kary. A tak, nie mogliśmy tego zrobić. Śląsk nie przyszedł z piątej ligi, czy klasy B.

• Ten odebrany punkt może zaważyć na ewentualnym awansie. PZPN nie lubi Śląska?
– Pan Tęsiorowski, który przyjechał na posiedzenie wydziału gier, to naprawdę bardzo fajny facet. Myślę, że nie do końca winny, ale to nie mogło zwolnić nas z ukarania klubu. My naprawdę nie kierowaliśmy się żadnymi antypatiami przy tej decyzji. Ja jestem wręcz sympatykiem wrocławskiego klubu. Gdy dowiedziałem się o tej sprawie, w pierwszym momencie pomyślałem: „Śląsk? Niemożliwe – ktoś z moich ludzi pomylił się licząc kartki”.

• Wie Pan, co jeszcze zadziwia? O sumowaniu kartek I i II ligi nic nie wiedzieli przedstawiciele
DZPN-u, a działacze klubów, z którymi rozmawialiśmy uważają, że przepisy w tej sprawie są sprzeczne.

– Powiedzmy, że tego nie słyszałem...

• Paragraf 5., art. 3. Regulaminu Dyscyplinarnego mówi, że kara za przewinienia musi być wykonana w tej klasie rozgrywek, w której została wymierzona. To nie przemawia za Śląskiem?
– Nie, bo tak jak mówiłem, uchwała z 2000 roku określa, że I i II liga to ta sama klasa rozgrywek. Gdyby Bugaj np. przyszedł z klubu III-ligowego, to zaczynałby rundę wiosenną z zerowym kontem kartek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto