MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ja bym walczyła, nie płakała

Małgorzata Moczulska
spgw
spgw
Rozmowa z Natalią Durczok, wrocławianką, odtwórczynią głównej roli w filmie „Wstyd” • W filmie Piotra Matwiejczyka grasz brutalnie zgwałconą czternastolatkę. To rola trudna nawet dla zawodowej aktorki.

Rozmowa z Natalią Durczok, wrocławianką, odtwórczynią głównej roli w filmie „Wstyd”
• W filmie Piotra Matwiejczyka grasz brutalnie zgwałconą czternastolatkę. To rola trudna nawet dla zawodowej aktorki. Ty jesteś amatorką. Czy idąc na casting, wiedziałaś co czeka Cię na planie?
– Tak, wiedziałam, że to taka rola, choć nie znałam jej ze szczegółami. Przygotowywałam się jednak do niej długo, a dzięki rozmowie z psychologiem udało mi się wcielić w sytuację, w jakiej nigdy nie byłam i mam nadzieję nie będę. Nie powiem, że było łatwo. Ale jeszcze trudniej było potem. Kiedy na ekranie oglądałam zmontowaną już scenę gwałtu ze sobą w roli głównej, byłam wstrząśnięta.
Każda ze scen wymagała ode mnie dużo wysiłku. Pamiętam, że reżyser kilka razy specjalnie mnie denerwował czy prowokował, by wyzwolić we mnie emocje. Kiedyś nawet nakrzyczał na mnie tak bardzo, że aż się rozpłakałam. Zaraz potem kręciliśmy scenę, w której moja filmowa bohaterka płacze. Z tego całego zdenerwowania i zmęczenia ryczałam jak bóbr.

• To był Twój pierwszy film?
– Tak i bardzo się cieszę, że od razu dostałam tak ambitną i skomplikowaną rolę. Wcześniej występowałam w szkolnych przedstawieniach, brałam udział w konkursach recytatorskich. Kiedy Piotr Matwiejczyk pojawił się w naszym gimnazjum i zaprosił dziewczyny na casting, postanowiłam spróbować swoich sił. Trochę mnie od tego odwodziły koleżanki, które żartowały, że jak pójdę, to one są bez szans. No i rzeczywiście dostałam tę rolę.

• Asia, Twoja filmowa postać, to dziewczyna zagubiona i skryta, prowokująca mężczyzn, szukająca miłości. Czy jesteś do niej podobna?
– Nie. Jestem roztrzepana, wesoła, trochę szalona. Potrafię walczyć o swoje, wpadam w furię, gdy coś nie idzie po mojej myśli. Pamiętam, że kiedy miałam zagrać scenę gwałtu i w scenariuszu nie broniłam się, tylko strasznie płakałam, pomyślałam, że gdyby mnie coś takiego spotkało, zachowałabym się inaczej. Pewnie przegryzłabym tętnicę napastnikowi, bo taką scenę widziałam w jakimś filmie, i walczyła z nim jak lwica. Moi rodzice bali się, że ta scena bardzo na mnie wpłynie, że będę miała problemy, by o niej zapomnieć. Ale ja po powrocie do domu zapominałam.

• W filmie partnerują Ci znakomici aktorzy: Dorota Segda, Mirosław Baka, Artur Barciś i Marcin Dorociński. Jak wyglądała między wami współpraca na planie?
– Ani razu nie dali mi do zrozumienia: dziewczyno, nie znasz się, to nie tak, nie umiesz. Traktowali mnie jak partnera, choć czasem pewne sceny szły mi opornie. Doradzali, kazali mieć własne zdanie, a nawet kłócić się z reżyserem, kiedy z czymś się nie zgadzałam. To był dla mnie zaszczyt, ale też przygoda życia.

• Ludzie gratulują Ci sukcesu?
– Najbliższa rodzina i znajomi – tak. Rodzice byli ze mnie bardzo dumni. W szkole też wszyscy wiedzieli, że zagrałam główną rolę. To film ambitny i wielu moich rówieśników nigdy go pewnie nie obejrzy. Przyznaję, czasem czuję ciekawskie spojrzenia na sobie, ale nie sądzę, by to była popularność. Zresztą może to i dobrze, bo jeszcze zawróciłaby mi w głowie.

• Twój filmowy debiut spotkał się z licznymi pochwałami. Czekasz na kolejne role?
– Może nie czekam, bo mam dopiero 17 lat i przed sobą jeszcze całe życie, ale gdyby taka rola się trafiła i była interesująca, z pewnością bym ją przyjęła.

Obraz Piotra Matwiejczyka od kilku dni można oglądać w kinach. Film miał premierę w ubiegłym roku podczas Festiwalu Era Nowe Horyzonty, gdzie otrzymał główną nagrodę w kategorii „Nowe filmy polskie”.
„Wstyd” rozpoczyna scena gwałtu na 14-letniej dziewczynce, Asi. Poprzez ukazanie poprzedzających tragedię złożonych relacji Asi z trzema mężczyznami z jej najbliższego otoczenia widz sam będzie dochodził, który z nich jest gwałcicielem. W filmie występują Artur Barciś (Karol, pogrążony w depresji ojciec Asi), Marcin Dorociński (Jan, nauczyciel muzyki, z którym zaczynają łączyć dziewczynkę nietypowe więzy), Mirosław Baka (Tomasz, przyjaciel zmarłej matki Asi, niejednoznacznie moralny lekarz ginekolog) oraz Dorota Segda (Danusia, żona ginekologa, która bezskutecznie próbuje zajść w ciążę).
Przenikanie się wątków i zaburzona chronologia wydarzeń wymusza ciągłą uwagę odbiorcy, który musi poskładać sobie wszystkie fakty w całość i skonfrontować je z niespodziewanym zakończeniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto