Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwestowanie w ziemię jest coraz bardziej ryzykowne

Ryszard Żabiński
Prawie nikt nie chce już kupować działek budowlanych Fot. Marcin Osman,
Prawie nikt nie chce już kupować działek budowlanych Fot. Marcin Osman,
We Wrocławiu metr ziemi pod wielorodzinne budownictwo mieszkaniowe kosztuje 600-700 złotych, a w Legnicy 80-100 złotych. Hektar ziemi rolnej w gminie Borów sprzedano za 68 tysięcy złotych, czyli za ponad ...

We Wrocławiu metr ziemi pod wielorodzinne budownictwo mieszkaniowe kosztuje 600-700 złotych, a w Legnicy 80-100 złotych.

Hektar ziemi rolnej w gminie Borów sprzedano za 68 tysięcy złotych, czyli za ponad siedmiokrotnie więcej niż wynosi średnia cena w Polsce. Eksperci przestrzegają, że inwestycje w grunty rolne, czy działki budowlane są coraz bardziej ryzykowne. Ziemia kupiona trzy lata temu może teraz przynieść około 100 proc. zysku. Wygląda jednak na to, że taka sytuacja się już nie powtórzy.
Kazimierz Jurkiewicz i Sebastian Bogus z Agencji Nieruchomości Rolnych we Wrocławiu zwracają uwagę na to, że jeszcze rok temu sprzedaż gruntów rolnych była o wiele większa niż w tym roku. Cena takiej ziemi, na przetargach na Dolnym Śląsku, waha się od 8 tys. zł do 68 tys. złotych.

Najdroższe grunty rolne są w rejonie Kobierzyc, Domaniowa i Strzelina.
- To jest ziemia I i II klasy - mówi Sebastian Bogus. - Kosztuje dużo, ale uprawa na niej jest wyjątkowo opłacalna.
Agencja ma na Dolnym Śląsku około 30 tys. hektarów gruntów przeznaczonych do sprzedaży. Reszta to ziemia sprzedawana w tzw. obrocie prywatnym. ANR ma jednak w stosunku do tych transakcji prawo pierwokupu. Miesięcznie trafia do tej instytucji około 500-600 warunkowych umów sprzedaży nieruchomości. Agencja, w formie oświadczenia, informuje notariusza, czy skorzysta lub nie z przysługującego jej prawa pierwokupu.

Niekiedy ANR korzysta też z prawa odkupu nieruchomości, którą ktoś kupił w tej instytucji. Dzieje się tak w przypadkach, gdy ziemią rolną, nabytą od Skarbu Państwa, spekuluje się lub gdy przemawiają za tym ważne cele publiczne (np. budowa autostrad). Zgodnie z prawem, Agencja oświadcza notarialnie, że odkupiła grunt i wzywa posiadacza do podpisania umowy przenoszącej własność gruntu na rzecz Skarbu Państwa. Prawo to obowiązuje od lipca 2003 roku. Od tego czasu oddział ANR we Wrocławiu skorzystał z niego dwa razy.
Dużej rozwagi wymagają też inwestycje w działki budowlane. Ich ceny są wyjątkowo wysokie. Ziemia pod budownictwo wielorodzinne we Wrocławiu kosztuje około 600 - 700 zł za metr kwadratowy.
Ceny działek pod budownictwo jednorodzinne w tym mieście są bardziej zróżnicowane, np. na Ołtaszynie wynoszą 600-700 złotych za metr kwadratowy, a w rejonie Leśnicy, Stabłowic, czy Osobowic - ok. 200-300 złotych.
- Ceny działek budowlanych są już tak wysokie, że prawie nie notujemy transakcji - mówi Leszek Michniak, prezes Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości. - Znacząca korekta wydaje się nieuchronna.
Działki budowlane są o wiele tańsze np. w Środzie Śląskiej - 90-100 złotych za metr kwadratowy, czy w Sycowie - 9-15 złotych. Ceny działek we Wrocławiu mogą się również obniżyć po wejściu w życie ustawy o odrolnianiu gruntów. Czeka ona na rozpatrzenie przez Sejm.
Ustawa wprowadzi uproszczony mechanizm przeznaczania pod budownictwo gruntów znajdujących się w aglomeracjach. We Wrocławiu jest ok. 2,5 tys. hektarów ziemi użytkowanej rolniczo. Gdyby nawet jej część została wykorzystana pod budownictwo, wówczas ceny działek znacznie by się obniżyły.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto