Internetowa ekspansja polskich firm

W Polsce niedawno rozpoczął działalność nowy serwis internetowy umożliwiający wybór najkorzystniejszej oferty i zakup biletów lotniczych.

Otwierają go dwaj biznesmeni, Michał Wrodarczyk i Jarosław Adamski, których uskrzydlił sukces, jaki odnieśli w Rumunii. Tam podobny serwis uruchomili przed pięcioma miesiącami. Umożliwia on zakup biletów 500 linii lotniczych z całego świata. W krótkim czasie serwis Vola.ro stał się liderem na tym rynku.
Oprócz Polski przedsiębiorcy chcą powtórzyć sukces także na Ukrainie i w Rosji.
- W Rumunii właściwie nie mieliśmy konkurencji- mówi Michał Wrodarczyk. - Rozwijaliśmy się w tempie 50-100 proc. miesięcznie. Ten rynek jest wprawdzie mniejszy od polskiego, ale wcale nie jest słabo rozwinięty - dodaje. Ocenia, że wykorzystanie internetu jest tam o blisko 20 proc. mniejsze niż w Polsce.
W naszym kraju serwis Wrodarczyka i Adamskiego nazywa się Fru.pl. Podobnie jak w rumuńskim można w nim szybko porównać ceny przelotów 500 tradycyjnych i tanich przewoźników i znaleźć najlepszą ofertę.
Pomimo że serwis dopiero startuje, już cieszy się dużą popularnością internautów. Dziennie odwiedza go kilka tysięcy osób. To pozytywnie zaskoczyło jego twórców.
Potencjał wzrostu tego rynku jest w naszym kraju bardzo duży. Na razie tylko 7 proc. rodaków kupuje bilety lotnicze przez internet - w Wielkiej Brytanii co drugi pasażer linii lotniczych. Działa tam jednak kilkaset firm oferujących kupno biletów przez internet. Na polskim rynku rezerwacji biletów lotniczych online liczy się tylko kilka firm, m.in. Aero.pl - marka giełdowej spółki Travelplanet.pl., Lataj.pl czy eSKY.pl.
- W Polce oferta wiodących firm z tej branży jest podobna - mówi Dawid Sadulski, rzecznik prasowy Travelplanet.pl. - Ich popularność zależy od promocji serwisu - dodaje. Ważne jest też, aby można było kupić bilet zarezerwowany w internecie bezpośrednio u sprzedawcy. Dlatego Travelplanet.pl otworzył 15 placówek.
Prawdziwa żyła złota znajduje się jednak w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Na tle innych państw w tym regionie polski rynek internetowy jest najbardziej rozwinięty. Nic więc dziwnego, że wiele firm z branży próbuje opanować właśnie rynki naszych sąsiadów.
- Jesteśmy pewni, że nasze serwisy na Ukrainie i w Rosji będą liderami, podobnie jak to się stało w Rumunii- przekonuje Michał Wrodarczyk. - Konkurencja jest tam na razie słaba, powstają pierwsze próby sprzedaży biletów lotniczych online, ale są one niedoskonałe - podkreśla. Z drugiej strony, zapotrzebowanie na takie usługi szybko rośnie. Dynamicznie rozwija się w tych krajach klasa średnia, która coraz chętniej korzysta z takiej formy sprzedaży biletów lotniczych.
Największe sukcesy w krajach Europy Środkowo-Wschodniej odnoszą takie firmy jak Allegro, Gemius czy Gadu-Gadu. Allegro ma swoje serwisy aukcyjne m.in. w Czechach, Bułgarii, Rosji i na Ukrainie. Gemius, który zajmuje się badaniem oglądalności internetu, jest obecny m.in. w Czechach, na Litwie, Ukrainie i wielu innych krajach. Gadu-Gadu po wielkim sukcesie w Polsce ruszyło na podbój Ukrainy, gdzie z powodzeniem uruchomiło komunikator Bałaczka oraz bardzo popularny serwis społecznościowy MojePokolinnia.

Warto podbijać
Wszystkie dane dotyczące rozwoju internetu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej wskazują na to, że polskim firmom opłaca się podbijać region.
W Polsce wskaźnik tzw. penetracji internetu (określający, jaki procent wszystkich mieszkańców stanowią internauci) wynosi 29,9 proc.
Na Ukrainie udział ten wynosi zaledwie 11,5 proc., a w Rosji - 19,5 proc.
W krajach naszego regionu bardzo szybko rośnie też liczba internautów. W latach 2000-2007 na Ukrainie zwiększyła się ponad 25 razy, a w Rosji - ośmiokrotnie.

7 proc.
Polaków decyduje się na zakup biletu lotniczego przez internet

7 krajów poza Polską ma swoje serwisy aukcyjne Allegro
www.fru.pl; www.vola.ro