Interes z Chińczykiem

KGHM nie tylko sprzedaje miedź Chińczykom, lecz będzie im także pomagał robić interesy w Afryce

Chińczycy to przede wszystkim ważny partner handlowy - kupują 7 proc. miedzi wydobywanej na Dolnym Śląsku. Wartość kontraktu na sprzedaż tego metalu do 2010 roku szacowana jest na ok. 800 mln dolarów.
- Gdy rozpoczynaliśmy współpracę z Chinami, wydawało nam się, że barier kulturowych, mentalnych i obyczajowych nie da się przełamać. To bardzo trudny rynek. Dziś Chińczycy mówią, że jesteśmy ich dobrymi przyjaciółmi – mówi Jolanta Kister z Biura Handlu KGHM.

Złoża czekają
Niedawno lubińska spółka podpisała list intencyjny z China Nonferrous Mininig & Construction. Partnerstwo obu firm ma dotyczyć poszukiwań geologicznych i eksploatacji w obszarze Copperbelt na terenie Zambi i Konga.
Polska Miedź jest właścicielem niewielkiego kongijskiego złoża Kimpe. W latach 1997-1999 KGHM na sprzedaży stopu kobaltowo- miedzianego zarobił ok. 5 mln dolarów (ok. 20 mln zł). Tymczasem inwestycja kosztowała 130 mln zł.
Teraz potrzeba kolejnych 40 mln zł, by uruchomić nową instalację hydrometalurgiczną do przeróbki rud kobaltowo-miedziowych. Pozwoli ona uzyskać związki o wyższej zawartości metali.
- Dzięki temu transport będzie dużo bardziej opłacalny – mówi Jolanta Kister.
Być może jeszcze w tym tygodniu KGHM kupi technologię budowy instalacji hydrometalurgicznej od kanadyjskiej firmy Dynatec.

Niestraszna im wojna
Chińczyków najbardziej interesują doświadczenie, wiedza i umiejętności inżynierów Polskiej Miedzi.
- Nasi pracownicy przeżyli w Kongo wojnę domową, a mimo to z majątku spółki nie zginęła nawet śrubka – tłumaczy Andrzej Kowalczyk, wiceprezes KGHM.
Chińczycy są obecni w Afryce od wielu lat. W Zambi eksploatują złoże, które - podobnie jak złoże Kimpe - jest częścią Copperbelt.
Firma China Nonferrous Mining & Construction zajmuje się przed wszystkim budową kopalń. Zainteresowana jest m.in. maszynami produkowanymi przez Zanam–Legmet oraz specjalistycznymi usługami świadczonymi przez PeBeKa.
Oferta jest bardzo konkretna - Chińczycy mają zarezerwowane na ten cel pieniądze. Gwarantuje je China Development Bank.
- Współpraca przy budowie kopalń może zaowocować tym, że nasze huty będą w przyszłości przerabiać rudę z chińskich kopalń w Afryce – tłumaczy Andrzej Kowalczyk.