Instytut Grotowskiego: Postać jak wyrzeźbiona: świetna Camille Claudel

Camille Claudel to świetna rzeźbiarka i tragiczna postać. Jej osoba i historia są wprost wymarzone, by wciąż na nowo opowiadać dzieje człowieka, ubierając je – jak zrobiła to Kamila Klamut, wcielająca się w postać Camille w spektaklu Instytutu Grotowskiego i Teatru ZAR – we własną wrażliwość i sycąc współczesnymi treściami.
Camille Claudel żyła na przełomie wieków XIX i XX, zmarła mając aż 97 lat, a trzydzieści z nich – do końca życia – spędziła w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Była partnerką Augusta Rodina, a ponoć mówiło się w tamtych czasach, że słynny rzeźbiarz wzorował się na pracach swojej kochanki. W spektaklu Kamili Klamut i Mariany Sadovskiej – ukraińskiej pieśniarki i aktorki – jej dzieje poruszają i zmuszają do pogrzebania w historii, zastanowienia się nad rolą kobiety w świecie. Kamila Klamut opowiada prawdziwą historię, opartą na faktach. Czy ktoś jeszcze pamięta, że we Francji w czasach Claudel obowiązywało prawo, w myśl którego kobieta uznawana była za wieczyście niedojrzałą, a tym samym pozostającą pod opieką (i zmuszoną do posłuszeństwa) mężczyznom: ojcu, bratu, mężowi? To prawo zniesione zostało zupełnie niedawno, co wydaje się nie do uwierzenia.
W spektaklu Camille pokazana jest w czasach, kiedy spędzała życie w zakładzie psychiatrycznym. Nie ma wokół siebie innych pacjentów, jest skazana na zamknięcie i samotność. Zmaga się ze szpitalną codziennością – wstrząsająca jest scena, w której Camille zjada i rozrzuca ziemniaki. Do wspomnień o pięknych czasach młodości i znakomitych artystycznych wyborów skłania ją wizyta osoby, której dawno nie widziała. Camille wspomina czasy, kiedy była twórcza, co skłania ją do rozbijania ciężkich rzeźb na drobne kawałki. Na pianinie zagra Ewa Pasikowska.

Spektakl można obejrzeć w czwartek, piątek i sobotę (26-28 lutego) o godz. 19 w Akademii Sztuk Pięknych, w pracowni rzeźbiarskiej 1/2 (pl. Polski 3/4). Wstęp wolny.