W internecie można znaleźć wysokość dotacji z Unii Europejskiej i dane osób, które je dostały
Nazwisko mieszkańca małej wioski koło Lwówka Śląskiego i kwotę unijnej dotacji do uprawianych hektarów znajdziemy na stronach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. – Jestem zbulwersowany. Tak podaje się jak na dłoni złodziejom, na którego rolnika napaść – złości się Andrzej Tutaj z Brunowa
Z upublicznienia swoich danych personalnych i konkretnej kwoty, jaką dostał z Unii, nie jest zadowolony także Ryszard Bednarczuk. – Gdybym o tym wiedział, nie starałbym się o te pieniądze. Teraz każdy może zaglądać do mojego portfela – mówi gospodarz z Jeżowa Sudeckiego, który uprawia 5 hektarów.
Takie jest prawo
Do tej pory informacje o indywidualnych kwotach unijnych dopłat bezpośrednich były niejawne. Jednak w tym roku zmieniło się to za sprawą ustawy o płatnościach do gruntów rolnych. Dlatego zgodnie z prawem do publicznej wiadomości podano dane personalne, miejscowość i wysokość dopłaty za 2006 r. każdego rolnika, który ją otrzymał.
– Nakazuje nam to nie tylko polska ustawa, ale także unijne prawo. To publiczne pieniądze – tłumaczy Radosław Iwański, rzecznik Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Iwański zaznacza, że w wykazie nie ma dokładnych adresów rolników, a pieniędzy nie dostają do ręki. W tym roku Polska dołączyła do innych krajów UE: Danii, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Włoch, gdzie takie dane są jawne od dawna.
Rodzaj kontroli
Marek Tarnacki, 35-letni rolnik z Boguszowa-Gorców, uważa, że dobrze się stało, iż listy są dostępne w internecie. Jego zdaniem to rodzaj społecznej kontroli, która pozwoli na wyeliminowanie pobierających dopłaty z Unii, którzy nie uprawiają roli. – Nie jest ich wielu, ale są. Mają tylko ziemię, ale nic na niej nie rośnie – mówi pan Marek. Kontrole z agencji rolnych nie zawsze są w stanie to wychwycić. Internet jest dla młodego rolnika normalnym narzędziem pracy. Wynajduje tutaj programy unijne, z których może skorzystać. I takich jak on, gospodarzy zaczynających dzień od przeglądania wiadomości w internecie, będzie coraz więcej. Dlatego umieszczenie tam listy uważa za słuszne.
Marek Tarnacki próbował obejrzeć listę w internecie. Ale na razie nie może jej otworzyć, bo chętnych jest zbyt wielu. Potwierdzają to pracownicy agencji. Tłumaczą, że strona z tego powodu się blokuje.
Informatycy pracują nad jej usprawnieniem. Wykaz rolników został opublikowany na stronie internetowej www.arimr.gov.pl.
KOMENTARZ
Prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny
– To, że są to pieniądze publiczne, jest słabym argumentem, aby ujawniać zawartość portfeli rolników. Nie wiem, czemu ma to służyć. Przecież rolnicy dostają różne dopłaty, które zależą od wielkości gospodarstwa, rodzaju upraw i warunków. Jest grupa gospodarzy, którzy mają ziemię, a jej nie uprawiają. Ich powinny kontrolować odpowiednie instytucje. Nie sądzę, aby sąsiedzi zrobili to lepiej. Nie dziwi mnie, że strona z wykazem rolników się blokuje. Żyjemy w kulturze zawiści i zazdrości. Wszyscy w okolicy chcą wiedzieć, czy inni nie mają lepiej niż my.
MILIARDY Z UNII
ARiMR za ubiegły rok wypłaciła
dla blisko 1,5 miliona rolników w sumie ponad 8 mld zł dopłat do gruntów rolnych. Płatności bezpośrednie są bardzo zróżnicowane, bo o ich wysokości decyduje powierzchnia i rodzaj upraw oraz to, czy właściciel gospodaruje na terenach mających niekorzystne warunki do prowadzenia działalności rolniczej (ONW).
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?