W piątek (20 stycznia) po raz pierwszy byłam na tego rodzaju imprezie i muszę przyznać, że doznałam skrajnych emocji. Ewidentnie na plus należy zaliczyć doskonałą muzykę miksowaną przez wrocławskiego didżeja i występ najlepszej polskiej grupy tancerzy MODELSFX.
Pokazy chippendalesów trzymały poziom. Można bez wahania stwierdzić, że panowie stanęli na wysokości zadania. Był ciekawy taniec, zaskakujące rekwizyty, szał i nieustanny pisk na widowni.
Andy ze Szczecina, który wygrał mistrzostwa, faktycznie był bezkonkurencyjny. Jego oba występy były zaskakująco oryginalne, a taniec - znakomity. Jako jedyny wyrwał się ze schematu standardowego występu chippendalesa, którego uparcie i aż do znudzenia trzymali się pozostali tancerze. Jednak trzeba przyznać, że wszyscy panowie byli dobrze zbudowani (chociaż przed niektórymi jeszcze wiele godzin na siłowni, żeby osiągnąć sylwetkę Andy’ego czy Labrady).
Zobacz całą galerię z mistrzostw
Drugie miejsce zajął ubiegłoroczny mistrz, Paweł z Radomia, a trzecie - Ferico z Warszawy, związany z grupą Guardian Angels.
Panie z widowni miały okazję nieraz wystąpić z tancerzami na scenie, którzy wyczyniali z nimi niestworzone rzeczy.
Andy, zwycięzca mistrzostw
Nie zabrakło też na scenie piękna kobiecych ciał. Mam tu na myśli bardzo udany pokaz damskiej bielizny erotycznej marki Tessoro.
Niestety impreza była też ciągiem organizatorskich wpadek. Hala Orbita nie wypełniła się po brzegi, a ci, którzy przyszli punktualnie, musieli czekać na rozpoczęcie imprezy pół godziny. Brakowało informacji, co się dzieje i skąd to opóźnienie.
Krzysztof Skiba prowadził imprezę bez polotu, zabrakło typowych dla niego żartów. Cóż, może miał gorszy dzień. To nie wszystko. Wystąpiło tylko dziesięciu, a nie jak wcześniej zapowiadano szesnastu tancerzy. W jury zasiadali Mandaryna, wyłoniona z widowni Sylwia oraz doświadczomy tancerz Chippendales. Nie pojawiła się Frytka. Z planowanych czterech tańców erotycznych odbyły się dwa - w mundurach i freestyle. Może to i lepiej, bo wyniki ogłoszono dopero ok. 2. w nocy. Do końca imprezy została połowa publiczności. Przeważnie wiało nudą. Występy były schematyczne, a medale wręczano jakby od niechcenia - na scenie nie pojawił się nawet nikt spośród jury.
Organizator musi jeszcze sporo zmienić, by przyciągnąć większą widownię. Ale wrocławianki na pewno będą kibicować, by kolejne edycje tego wydarzenia również odbywały się we Wrocławiu.
Czytaj też:
- Tancerz erotyczny "Labrada": Rajtuzom i kalesom mówimy NIE!
- Mistrzostwa Polski Chippendales: Oni powalczą o tytuł [foto]
Kinowe premiery 2012 roku | Ferie 2012 we Wrocławiu | Koncerty we Wrocławiu w 2012 | Sky Tower w kadrze MM [konkurs] |
**
**
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?