Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Idziemy dla kogoś, kto iść nie może". Niezwykła podróż dwóch absolwentek AWF-u (ZDJĘCIA)

Redakcja
Kasia Kujawa i Agata Goraczko właśnie skończyły studia na kierunku fizjoterapia na Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Są też absolwentkami ratownictwa medycznego. Zamiast świętować w jednym z wrocławskich klubów postanowiły wyruszyć w podróż. Łącznie pokonają pieszo 830 kilometrów. Nie tylko dla siebie. Dla Michała.

- Ponad 800 km pieszo, dwoje ludzi, jeden cel. Z Saint-Jean-Pied-de-Port we Francji do Santiago de Compostela (Hiszpania - przyp.red.) i dalej do Muxii oraz Cabo Fisterra idziemy dla kogoś, kto iść nie może - mówi Kasia Kujawa. - Po pięciu latach fizjoterapii postanowiłam z Agatą Goraczko uczcić skończoną magisterkę i kawałek się przejść.

Ten kawałek to 830 kilometrów - tyle do pokonania mają dziewczyny na swojej trasie. Cel jest szczytny - Kasia i Agata chcą pomóc 21-letniemu Michałowi Wawrzyniakowi.

Michał jest absolwentem Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. K. Szymanowskiego we Wrocławiu. Jego największą pasją była gra na trąbce. Przez wiele lat był bardzo aktywny: trenował taekwondo, biegał, jeździł na rowerze i snowboardzie. Pracował jako ratownik WOPR. W wolnym czasie dużo czytał: zwłaszcza Pratchetta, Tolkiena, a także wiersze Janusza Kofty. To wszystko legło w gruzach 14 marca 2014 roku. W tamtym dniu doszło do tragicznego w skutkach wypadku, a lekarze nie dawali Michałowi najmniejszych szans na przeżycie. Jednak jego organizm się nie poddawał - podczas czteromiesięcznego pobytu w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich Michał codziennie walczył o swoje życie. Na skutek doznanych urazów doszło do porażenia czterokończynowego, uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego mózgu i afazji (utrata zdolności mowy - przyp.red.). Michał przebywa w domu, ale potrzebuje stałej opieki. Podstawą leczenia jest codzienna rehabilitacja neurologiczna prowadzona przez grupę wybitnych specjalistów. Michał uczestniczy w zabiegach refleksoterapii, akupunktury i terapii czaszkowo-krzyżowej.

Kilka miesięcy temu wprowadzono także terapię wzroku, a dzięki urządzeniu cyber eye Michał będzie mógł komunikować się z otoczeniem. Lekarze i fizjoterapeuci twierdzą, że terapia przynosi efekty. Zmniejszyło się napięcie mięśniowe, pojawiły się swobodne ruchy głowy i kończyn dolnych. Kilka razy w tygodniu Michał jest pionizowany, stoi coraz dłużej w asyście terapeutów, wykorzystując do tego siłę własnych mięśni.

Kasia Kujawa jest fizjoterapeutką Michała. Zaczęła podróżować w wieku 17 lat, dziś ma 26. Agata, mając lat 19, wraz z przyjaciółką Olą poleciała na Alaskę do pracy w fabryce łososi. Dzisiaj jest absolwentką ratownictwa medycznego i fizjoterapii, chociaż wcześniej kilka razy rzucała studia, a przez sześć lat sama zmagała się z depresją. Pracuje z pacjentami neurologicznymi. Są dla mnie niesamowitą inspiracją. Nie mogę pojąć, skąd biorą tyle siły psychicznej. Są prawdziwymi bohaterami - pisze Agata na fanpejdżu Idziemy dla Michała .

To nie jest pierwsza wspólna wyprawa Kasi i Agaty.

Moje serce podbiły norweskie fiordy i Nowa Zelandia, którą zwiedziłam z Agatą 4 lata temu. Objechałyśmy stopem dwie wyspy, a wcześniej pracowałyśmy na farmie jako asystent leśniczego, żeby zarobić na podróż. Wtedy po raz pierwszy przeszłam ok 80 km. Był to jeden z nine great walks „Heaphy track”. Poczułam, że to ludzie nadają sens życiu. Prawdopodobnie tam po raz pierwszy pojawiła się myśl drogi do Santiago. Na pewno mieliście już takie uczucie, że coś nie daje wam spokoju. Tak też przez ostatnie dwa lata wyruszenie na szlak ciągle zadręczało moje myśli. Pewnego razu podczas terapii z Michałem pomyślałam : ”gdyby jeden krok mógłby być jednym dniem wróconym tej rodzinie” i w tym momencie nastąpiło podjęcie decyzji: IDĘ! - pisze na fanpejdżu Idziemy dla Michała Kasia.

Trasa, którą Agata i Kasia chcą pokonać dla Michała pieszo, to tzw. Droga św. Jakuba - jeden z najważniejszych chrześcijańskich szlaków pielgrzymkowych. Szlak, który wybrały Kasia i Agata, prowadzi przez Francję i Hiszpanię. Akcję wspiera Fundacja Złote Psy.

- Niewielu zdaje sobie z tego sprawę, jak wiele jest osób po wypadkach, które potrzebują rehabilitacji, leczenia, a koszty są ogromne i ponoszą je zwykle rodziny. Wsparciem mogą być sponsorzy lub fundacje - tłumaczy Beata Goraczko, siostra jednej z podróżniczek.

Każdy, kto chciałby dołączyć i pomóc Michałowi, może przekazać pieniądze na konto fundacji (nr konta: 8710205240000280202652717, z dopiskiem: "Dla Michała").

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto