Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Idol z pogodynki

Bartłomiej Czekański
zdj. GWSP
zdj. GWSP
Kochamy ich za słońce, nienawidzimy za deszcz Za czasów „słusznych” prognozę po wieczornym dzienniku telewizyjnym zapowiadał Czesław Nowicki vel Wicherek.

Kochamy ich za słońce, nienawidzimy za deszcz

Za czasów „słusznych” prognozę po wieczornym dzienniku telewizyjnym zapowiadał Czesław Nowicki vel Wicherek. Ten były wieloletni dziennikarz wrocławskiego „Słowa Polskiego” potrafił zdominować dziennik, kiedy np. przyniósł do studia wielgachną pieczarkę, wyhodowaną w jakimś Pcimiu Wielkim. Złośliwa anegdota głosiła, że takie okazy preparowano w telewizyjnym laboratorium...

Tępił „córkę Bieruta”
– Nowicki zawłaszczył pogodynkę, ale jego działalność dziennikarska powodowała, że nie mógł być w studiu w świątek i piątek. Nie chciał się do tego przyznać, lecz dostrzegli to szefowie z Woronicza i sięgnęli po mnie. Pracowałam w Państwowym Instytucie Hydrologiczno-Meteorologicznym w dziale prognoz długoterminowych. To był przełom lat 60. i 70. – opowiada Elżbieta Sommer, znana przez lata jako „Chmurka” i dodaje:
– „Wicherek” mnie tępił, aż doszedł do wniosku, że mu nie zagrażam, jestem kobietą i zapowiadam pogodę w swoim stylu. Pod koniec nawet się zaprzyjaźniliśmy.
Były to czasy, gdy „Chmurka” dane do prognozy przynosiła do studia ze swego instytutu i malowała kredą na tablicy szkolnej, by je wieczorem na żywo zaprezentować telewidzom. Nad jej głową na kiju wisiał mikrofon, a koniec kija trzymał maszynista, który za prezenterką podążał od tablicy do mapy. Kierownik produkcji palcami dawał znaki, czy można jeszcze mówić, czy dwuminutowy czas się skończył.
– Wbrew plotce, nie jestem córką Bieruta. W szpitalu wojskowym, gdzie pracował opiekujący się mną lekarz, rodziłam córeczkę. „Kto to jest ta pani, co ma takie dobre warunki w izolatce?” – pytały pacjentki. I salowa wypaliła: „To córka Bieruta”. – Poszło w Polskę – wspomina Elżbieta Sommer, dla której telewizja nie ma już propozycji.
Sprawa krawata
Zwolenników ma optymista Tomasz Zubilewicz z TVN. I on, po wygraniu konkursu, zaczynał w telewizji publicznej.
– Do konkurencji przeszedłem w 1997 r. Otrzymałem korzystniejszą propozycję, a przede wszystkim pozwolono mi na zrobienie z pogodynki własnego show. W TVP, gdy chciałem poluzować krawat, czy zdjąć marynarkę, słyszałem, że „widz sobie tego nie życzy” – opowiada Zubilewicz.
TVN dała mu szansę. Wysłano go na szkolenie do USA.
– Jestem meteorologiem. Rozumiem, o czym mówię, kiedy zapowiadam pogodę. Na podstawie danych od naszego synoptyka, przygotowuję swój show. Lubię zapowiadać poza studiem, np. stać pod parasolem, gdy pada deszcz. Niektóre zapowiedzi są na żywo (te wolę), niektóre nagrywane. Ja się uczę kwestii na pamięć. 12 lat byłem nauczycielem i nie mam z tym kłopotu. Ale zdarzyło mi się, że powiedziałem: „Opady z Polski centralnej przesuwają się do dzielnic środkowych”. Córka często wysyła mi rano do pracy esemesa z pytaniem o pogodę, bo chce się ładnie ubrać. W życiu szukam pozytywów i taki jestem na ekranie – kończy Zubilewicz.
Pogoda jest zawsze i pewnie dlatego TVN uruchomiła kanał meteo. Jedną z trzech jego prezenterek jest urodzona w Jeleniej Górze Omena Mensah, modelka i prowadząca erotyczny program w TVN7. Ukończyła europeistykę na AE w Poznaniu. Jej ojcem jest lekarz z Ghany. – Po czterech miesiącach potrafię przewidzieć pogodę. Ale przed wejściem do studia korzystam z danych od synoptyka. Staram się czasem rzucić jakimś erotycznym żartem i puścić oko do widza – śmieje się piękna Omena.
Jak podpatrzyliśmy, owo puszczanie oka to np.: – Panowie barometr w górę, bo i ciśnienie rośnie.

Brat bliźniak
Na następcę „Wicherka” wyrasta Jarosław Kret. Skończył na Uniwersytecie Warszawskim egiptologię. Prowadził Teleexpress i był jego reporterem. Jest dziennikarzem i fotoreporterem polskiej wersji National Geographic. W TVP 3 wymachiwał kijem, by przywołać deszcz, wchodził do miski z wodą, gdy opowiadał o zimnym froncie atmosferycznym, kładł się na ziemi i kulił w kłębek, kiedy pokazywał jak się chronić przed piorunem... W końcu trafił do TVP1. – Tu mogę pohasać tylko w porannym programie „Kawa czy herbata” lub w czwartkowej pogodynce dla kierowców po „Prosto w oczy” Moniki Olejnik. Kiedyś pozorowałem na krześle, co może się stać, gdy w czasie jazdy będziemy rozmawiać przez komórkę. Innym razem wniosłem do studia oponę, radząc zmotoryzowanym, by zmienili „kapcie” na zimowe. Ale po głównych „Wiadomościach” mam dwie i pół minuty na przekazanie prognozy. Tu nie ma czasu na improwizację. Staram się mówić bez meteorologicznego żargonu. Ale myślę, że i tak jestem energetyczną osobowością – mówi prezenter egiptolog.
Kret nie lubi oglądać telewizji, ma w Indiach narzeczoną – aktorkę Tanisztę. Ma też brata bliźniaka, biznesmena, który się irytuje, gdy na ulicy jest pytany o pogodę lub słyszy: – Ten Kret znów nabujał, a miało nie padać!

Baletnica i aktor
W TVP1 Kretowi partneruje m.in. Katarzyna Trzaskalska. Ta absolwentka akademii muzycznej przez 7 lat była kierowniczką i baletnicą w Teatrze Syrena w Warszawie. Do „publicznej” trafiła z TVN, gdzie wygrała casting na prezenterkę pogody. – Staram się nie zasłaniać map i mówić zrozumiałym językiem – wyjaśnia pani Katarzyna.
Aktor Jacek Skiba zapowiada pogodę w TVP2 w „Panoramie”.
Zagrał w filmie telewizyjnym „Z soboty na poniedziałek” oraz w produkcjach norweskich. Dwa lata śpiewał do kotleta we Włoszech. Potem za zarobione pieniądze wybrał się w wymarzoną podróż po Ameryce Łacińskiej.
W telewizji nie ma etatu, więc wraz z przyjaciółką uruchomił w Konstancinie studio dekoracji wnętrz. Kiedyś czytał na żywo z ekranu swój tekst o zimie, a za nim ukazała się mapa 30-stopniowych upałów. – To kolega od komputera marzy już o lecie – przytomnie wybrnął Skiba.

Niepotrzebny cyrk
Marek Horczyczak, szef i prezenter pogodynki w Polsacie (kiedyś w redakcji muzycznej), fachowiec z 11-letnim stażem, mówi:
– Widz ma się dowiedzieć, jaka będzie pogoda. Ciekawa, żywa prezentacja jest potrzebna, ale nie show na siłę. Wystarczy przecież wskazanie dłonią, modulacja głosem. Trzeba znaleźć umiar i środek między teatrum a rzetelnym i ważnym programem informacyjnym, od którego np. zależy, czy nazajutrz na ośnieżone ulice zdążą wyjechać piaskarki. No cóż: „Gdy synoptyk się pomyli, deszcz cię zmoczy w każdej chwili”.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto