Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Idiota tylko dla dorosłych [wideo]

Redakcja
Nastazja Filipowna będzie nosiła wysokie szpilki i wyzywająco obnażała ciało. "Idiota" Dostojewskiego w reż. Wojciecha Kościelniaka nie zapowiada się na spektakl dla grzecznych dziewczynek.

Premiera 9, 10 i 11 października na Dużej Scenie

Teatru Muzycznego Capitol.

Zapowiada się intrygująco. Tym razem bohaterowie "Idioty" Dostojewskiego nie tylko ożyją na scenie, ale również zaśpiewają. Powieść wielokrotnie przekładano na język filmu czy teatru, ale jeszcze nigdy nie wystawiono jej na scenie muzycznej.

Wojciech Kościelniak, który ma już na swoim koncie muzyczne wersje "Procesu" i "Ferdydurke", po raz kolejny sięgnął po wybitną literaturę. - "Idiota" jest jednym z tych tekstów, które zawsze chciałem wystawić na scenie - przyznaje reżyser. I zapowiada, że będzie to spektakl o chciwości oraz walce dobra ze złem.

Kościelniak zrzuca jednak historyczny kostium X!X-wiecznej Rosji i skupia się na uniwersalnej wymowie dzieła Dostojewskiego. "Idiota" to historia księcia Myszkina (Jakub Lasota), człowieka dobrego i szlachetnego, który boleśnie styka się z okrutnym, egoistycznym światem.

- Dostojewski zderzył w swojej powieści świat Wschodu ze światem Zachodu. W mojej interpretacji Myszkin będzie człowiekiem przypominającym opozycjonistę z lat 80. ubiegłego wieku. Człowiekiem pełnym ideałów, który musi stawić czoła nowym czasom po transformacji - mówi Kościelniak.

Nastazja Filipowna (w tej roli na zmianę zobaczymy Magdę Kumorek i Helenę Sujecką) nosi w spektaklu Capitolu wyzywającą bieliznę z podwiązkami i wysokie szpilki. Jest ordynarna i agresywna. - Mam wrażenie, że tacy ludzie robią dziś karierę w mediach - uważa reżyser. - To typ współczesnej kobiety, z którą mężczyźni raczej nie chcieliby się żenić, ale która ich fascynuje. To typ dziewczyny z rozkładówki magazynu erotycznego - dodaje.

Ważną rolę w spektaklu będzie odgrywała muzyka autorstwa Piotra Dziubka, rozpisana na dwa akordeony. Autorem tekstów piosenek, momentami bardzo dosadnych, jest Rafał Dziwisz. Ważną rolę w spektaklu odgrywa czerwona lodówka. - Jest lśniąca, zimna jak Rosja - mówi Kościelniak. - A w środku jest jedzenie, które pragniemy mieć. Nie chcę jednak podpowiadać widzom interpretacji - dodaje.

Kto wyskoczy z tej lodówki? A może szykuje się wielkie żarcie? Premiera już 9 października. Spektakl jest przeznaczony dla widzów dorosłych.


Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto