MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Idą, żeby nie iść -Do końca kwietnia ponad 20 tysięcy dolnośląskich nastolatków powinno pojawić się przed komisjami poborowymi

Jerzy Wójcik
– Wakacyjne przeszkolenie to najlepszy sposób na załatwienie problemu służby jeszcze przed zakończeniem nauki – zapewnia Rafał Mórawski, który w ciągu kilku tygodni stał się rezerwistą.   fot. Paweł Relikowski
– Wakacyjne przeszkolenie to najlepszy sposób na załatwienie problemu służby jeszcze przed zakończeniem nauki – zapewnia Rafał Mórawski, który w ciągu kilku tygodni stał się rezerwistą. fot. Paweł Relikowski
W wojskowych komendach uzupełnień roi się od dziewiętnastolatków. Aż dziewięciu na dziesięciu z nich dostanie odroczenie. Do służby nie spieszy się również ich starszym kolegom, którzy wyjechali za granicę.

W wojskowych komendach uzupełnień roi się od dziewiętnastolatków. Aż dziewięciu na dziesięciu z nich dostanie odroczenie. Do służby nie spieszy się również ich starszym kolegom, którzy wyjechali za granicę.

Przed komisje poborowe młodzi ludzie przychodzą już od trzech tygodni. Na razie zjawiło się około 3000 nastolatków. Do służby trafiło do tej pory ok. 200 osób. Dlaczego? Średnio w ośmiu na dziesięć przypadków komisja lekarska orzeka kategorię A, która znaczy „zdolny do służby wojskowej”. Jednak nikt nie każe natychmiast ubierać munduru.
Na Dolnym Śląsku aż 90 proc. z tegorocznych poborowych to uczniowie ostatnich lub przedostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych. Po przebadaniu i wciągnięciu ich do ewidencji od razu dostają odroczenie od służby. Na jak długo?
– To zależy od tego, czy pójdą na studia licencjackie lub magisterskie oraz do szkół pomaturalnych. Jeżeli tylko przedstawią zaświadczenie, że dalej się kształcą, odroczenie obowiązuje do momentu zakończenia nauki – wyjaśnia mjr Andrzej Sowiński z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego we Wrocławiu.
Dodaje, że znacznie gorzej sytuacja wygląda z powoływaniem tych, którzy skończyli 20 lat i nie zamierzają się dalej uczyć. Wielu z nich pracuje już za granicą i nie myśli pojawić się w komendzie uzupełnień. Jeżeli przed wyjazdem nie wymeldowali się z mieszkania, WKU będzie próbowało powołać ich do służby, gdy wrócą do kraju.
Większe pole manewru mają ci, którzy zdecydowali się na studia. – Wszyscy chętni mogą zgłosić się na nieobowiązkowe zajęcia z przysposobienia obronnego – mówi mjr Sowiński. – Po zdobyciu zaliczenia czeka ich jeszcze kilkutygodniowe szkolenie w czasie wakacji i młodzi ludzie stają się rezerwistami – dodaje.
Jeśli przytłoczony nauką student zapomniał o zgłoszeniu się na przeszkolenie wojskowe, wcale nie oznacza to, że dzień po odebraniu dyplomu pójdzie do służby. Zaraz po zakończeniu nauki powinien to zgłosić w WKU. Jeśli przez dwanaście miesięcy nie nadejdzie powołanie, automatycznie trafi do rezerwy. •

Bądź przygotowany
Wybierając się przed komisję poborową, nie zapomnij zabrać ze sobą:
* dowodu osobistego;
* zdjęcia legitymacyjnego;
* zaświadczenia o tym, że się uczysz;
* ewentualnych zaświadczeń medycznych oraz dokumentów potwierdzających przebyte lub trapiące Cię choroby. W razie wątpliwości komisja lekarska skieruje Cię do specjalisty.

od 7 lat
Wideo

Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto