Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hymn w szkole co poniedziałek?

Sylwia Foremna
fot. Piotr Krzyżanowski
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Dorota Arciszewska- Mielewczyk chce, by w każdy poniedziałek na rozpoczęcie tygodnia nauki uczniowie śpiewali obowiązkowo hymn narodowy. W liście do minister edukacji narodowej Krystyny Szumilas posłanka proponuje też, by słowa hymnu były przypominane na lekcjach historii bądź języka polskiego.

- Jestem dyrektorem szkoły katolickiej w Kartuzach (miasto w województwie pomorskim - przyp. red.) i w mojej szkole wszyscy uczniowie znają słowa Mazurka Dąbrowskiego - zapewnia Dorota Arciszewska- -Mielewczyk. Przekonuje, że większość Polaków zna jedynie słowa pierwszej zwrotki hymnu i refren. Im dalej - tym znajomość kolejnych zwrotek dramatycznie spada. "Nie możemy zapominać o symbolach narodowych, dlatego trzeba utrwalać znajomość tekstu hymnu z uroczystym podkreśleniem przynależności ucznia do wspólnoty narodu polskiego" - pisze w liście posłanka.

Stanowisko ministerstwa nie jest jeszcze znane. Dodajmy, że brak znajomości słów hymnu widać na przykład podczas widowisk sportowych. Kibice mają z tym wyraźny kłopot. Ale nie tylko oni. Jakiś czas temu pomyłka podczas śpiewu hymnu przytrafiła się nawet Jarosławowi Kaczyńskiemu, szefowi PiS.

Co o pomyśle posłanki sądzą wrocławscy pedagodzy? Krystyna Krzyżanowska, dyrektor VII LO we Wrocławiu przy ul. Kruczej, jest zdania, że obowiązek śpiewu hymnu może być źle przyjęty przez młodzież. Gdy coś jest odbierane jako przesada, to ma odwrotny skutek, traci wartość, staje się pospolite.
- Uczniowie mojej szkoły znają słowa Mazurka Dąbrowskiego, bo odśpiewują go podczas uroczystości szkolnych czy państwowych - przekonuje Dyrektor Krzyżanowska.
Twierdzi też, że ze względów organizacyjnych nie byłoby możliwe, by zbierać co tydzień całą szkołę na apelu. Śpiewanie hymnu na lekcjach historii czy polskiego zabierze z kolei czas przeznaczony na realizowanie podstawy programowej.

Tego samego zdania jest Zofia Dembska-Pierzchała, polonistka z Gimnazjum nr 27 przy ul. Czeskiej we Wrocławiu.
- Uczniowie poznają słowa hymnu w pierwszej klasie na lekcji muzyki. W połowie października śpiewają go na ślubowaniu pierwszoklasistów - zapewnia Pierzchała.
Dodaje, że w ciągu trzech lat gimnazjum polonista musi omówić z młodzieżą cały tekst hymnu narodowego. Poświęca temu dwie godziny lekcyjne.
- Nie ma możliwości, by uczniowie nie znali słów Mazurka Dąbrowskiego, których uczą się już od podstawówki - zapewnia polonistka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto