MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hity znad Odry

Michał Raińczuk
Lech Janerka i Hurt na pierwszych miejscach Listy Przebojów Trójki Zapewniają, że to żaden wrocławski spisek, ani nawet zaplanowany atak. Co nie zmienia faktu, że od kilku tygodni okupują radiową listę przebojów ...

Lech Janerka i Hurt na pierwszych miejscach Listy Przebojów Trójki

Zapewniają, że to żaden wrocławski spisek,
ani nawet zaplanowany atak. Co nie zmienia faktu, że od kilku tygodni okupują radiową listę przebojów Marka Niedźwieckiego

A wszystko zaczęło się od roweru. Nie takiego zwykłego, z kołami i pedałami, ale od „Roweru” Lecha Janerki, który 22 tygodnie temu skręcił na listę i szybko zajechał na jej szczyt.
– A ja tylko wymyśliłem sobie, że nagram coś alternatywnego wobec tego, co robiłem dotychczas. I to cały przepis. Wszystko, co się dzieje, wydaje mi się trochę podejrzane, bo piosenki z „Plagiatów” powstały jeszcze w liceum. Trzeba było już wtedy rozpoczynać karierę, a nie pisać do szuflady – tłumaczy się pół żartem, pół serio Janerka.
Niedawno dołączyła do niego grupa Hurt, której „Załogę G” z nowej płyty „Czat” nuci co drugi spotkany znajomy. W ubiegłym tygodniu Hurtowi udało się nawet zdobyć – pozostając przy kolarskiej nomenklaturze – żółtą koszulkę lidera. W ostatni piątek grupa straciła ją jednak... na rzecz Lecha Janerki i „Ramydada”, drugiego już przeboju z płyty „Plagiaty”. Efekt? Pierwsze miejsce „Ramydada”, drugie brytyjski zespół Coldplay ze światowym przebojem „Speed Of Sound”, trzecie – „Załoga G”. A trzeba dodać, że nadal świetnie trzyma się „Rower”, który w piątek wylądował na mocnej 14. pozycji.
– Z przyjemnością zobaczyłbym wrocławskie zespoły na pierwszych dziesięciu miejscach dowolnej listy przebojów. Ostatnio znajomy dziennikarz dał mi paczkę wypełnioną płytami wrocławskich orkiestr – Robotobibok, Fruhstuck, Ocean, Leaf... Jest w czym wybierać. Żeby mieć przebój, trzeba jeszcze trochę szczęścia. I wcale nie decyduje o tym częsta emisja, bo to, że piosenka często leci w radiu, jeszcze nie gwarantuje, że zostanie przebojem – przekonuje Janerka.
A jednak – niemal w tym samym czasie – udało się to artystom z Wrocławia. Do tego kojarzonym raczej z szeroko pojętą muzyką niezależną, a nie głównym nurtem.
– Co to znaczy nisza? O wiele bardziej niszowa ode mnie jest Kaja Paschalska ze swoją płytą, o której prawie nikt nic nie słyszał. Przecież prawdziwymi gwiazdami są takie zespoły jak T. Love i Kult, wywodzące się właśnie z alternatywy, z punk-rocka. Odkąd do Polski wkroczyły duże wytwórnie muzyczne, próbuje się lansować gwiazdki jednego sezonu, przez co dochodzi do dziwnych sytuacji. W jednej z dużych stacji radiowych usłyszałem na przykład, że „Załoga G”, owszem, bardzo się podoba, ale... program komputerowy stwierdził, że na przebój się nie nadaje. W związku z czym rozgłośnia jej nie emituje – mówi Maciek Kurowicki z Hurtu.
Wystarczy jednak włączyć Trójkę, żeby przekonać się, że nawet komputer, zwłaszcza w kwestii gustów, bywa omylny – „Załoga G” od sześciu tygodni nieprzerwanie zdobywa głosy słuchaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto