Koszykarze PGE Turowa odnieśli pierwsze zwycięstwo w historii wyjazdowych spotkań pucharowych. I dokonali tego w hali utytułowanego zespołu - Uniksu Kazań, gdzie wygrali 80:75.
Uniks to znana marka - w przeszłości mistrz Rosji (ostatnio w swojej lidze był gorszy jedynie od CSKA Moskwa, zaś w ULEB Cup doszedł aż do półfinału). W tym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań, ale w niczym nie umniejsza to sukcesu wicemistrzów Polski.
Podopieczni trenera Saso Filipovskiego doskonale rozpoczęli pojedynek w stolicy Tatarstanu - w I kwarcie prowadzili już 21:12. Niestety, szybko tracili przewagę i praktycznie do końca pojedynku trwała zacięta walka.
Gospodarze wygrywali jednak tylko przez krótki moment na początku trzeciej kwarty (56:55). Nerwowo zrobiło się w samej końcówce, gdy kilka razy wydawało się, że wygrana może wymknąć się z rąk wicemistrzów naszego kraju. Po trójce Chikałkina gospodarze zniwelowali straty do zaledwie 1 oczka (71:72).
Trudno było o optymizm, gdy nawet liderów PGE Turowa w decydujących sekundach zawodziły nerwy. Thomas Kelati najpierw zanotował stratę, a potem wykorzystał zaledwie 2 z 4 osobistych.
Decydujące okazały się ostatnie akcje meczu. Najpierw rywale - przy prowadzeniu PGE Turowa 77:75 - popełnili błąd kroków, a następnie David Logan (był najskuteczniejszym strzelcem, ale nie imponował skutecznością - 4/15 z gry) popisał się przechwytem i przypieczętował sukces gości.
Tym zwycięstwem ekipa ze Zgorzelca znacznie przybliżyła się do zakończenia fazy grupowej w czołówce i wywalczenia awansu do kolejnej rundy pucharowej rywalizacji.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?