Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia pewnej stłuczki na Kozanowie

Remedios
inna stłuczka w tym samym miejscu
inna stłuczka w tym samym miejscu Remedios
Płynęłam łódką z wpatrzonym we mnie jak w boginię przystojnym brunetem po migocącym w słońcu jeziorze. Robiło się coraz romantyczniej, gdy nagle niespodziewany huk wyrwał mnie ze snu. Skąd ja znam ten odgłos? No tak! Kolejna kraksa pod blokiem!

„Chociaż droga każdego człowieka jest inna, zawsze istnieje pewien punkt, w którym wszystkie się zbiegają.” Jest to aforyzm, który ujęty we wdzięczny sposób można znaleźć w książce Czarownica z Portobello Paolo Coelho. Dla niektórych jednak może to brzmieć niczym przekleństwo. Tak zapewne mogliby pomyśleć uczestnicy wczorajszej nocnej stłuczki, która miała miejsce na skrzyżowaniu ulic Kolistej i Gołężyckiej na Kozanowie.

Około trzeciej w nocy dwóch kierowców, w tym kierowca taksówki, spotkało się niefortunnie na owej feralnej krzyżówce. Nie oni jedni, niestety, jak pokazuje historia. Dość często w tym miejscu zbiegają się losy kierowców i co dziwne, do tej pory nikt z tym nic nie zrobił. 20 lat stłuczek nie pomogło, aby ktoś zainteresował się owym „skrzyżowaniem niezgody”.

Wczoraj, gdy już zabrzmiało rozrywające duszę na strzępy o tej porze „Bum!”, pierwszym punktem dyskusji zdenerwowanych kierowców był problem, jakie zasady ruchu tu obowiązują. Taksówkarz jadący od strony ul. Kolistej utrzymywał, że miał prawo wjechać na skrzyżowanie jako pierwszy, przy czym drugi uczestnik wypadku, „przedstawiciel” drogi od strony ul. Modrej, był przekonany o równorzędności. Na korzyść drugiej z obu racji mógłby wskazywać brak jakiegokolwiek znaku drogowego, ale czy na pewno tym należy się kierować? Naturalnie, nic nie usprawiedliwia zaniechania czujności przez obu kierowców, którzy pewnie sądzili, iż o tej porze są jedynymi uczestnikami ruchu w tym miejscu. Niewątpliwie pokonywali te trasy wielokrotnie i instynkt podpowiadał im, że mogą jechać spokojnie z raz obraną prędkością.

Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało (pomijając „rany“, jakie odniosły pojazdy), ale następnym razem powinni przezornie przypomnieć sobie jednak, że „Każda droga ma dwa kierunki. Z wyjątkiem drogi na cmentarz”, jak rzecze Władysław Grzeszczyk w Paradzie paradoksów. Natomiast sprawa skrzyżowania wciąż pozostaje otwarta… Ciekawe, ile jeszcze nieszczęść musi pochłonąć Czas, aby ktoś wreszcie usłyszał jego głos.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto