ŻUŻEL
Arenami Grand Prix 2005 będzie siedem torów naturalnych i tylko dwa sztuczne
Kilka lat temu działacze angielskiej firmy BSI - organizatorzy cyklu GP - stworzyli ambitny plan przeniesienia IMŚ do wielkich miast i na wielkie obiekty. Problem leżał w tym, że te wielkie obiekty nie miały żużlowych torów, więc trzeba było je budować. Każdorazowo kosztowało to około 700 tysięcy zł, ale tory nie zdawały egzaminów. Brakowało na nich walki. Jedni czuli się na nich świetnie (np. Greg Hancock), inni do dziś nie wiedzą jak się do nich przygotować sprzętowo (Gollob, Hampel).
W minionym sezonie jeszcze 5 z 9 rund rozegrano na jednodniowych nawierzchniach. W przyszłym roku proporcje się odwrócą. W kalendarzu znalazły się tylko dwie rundy, które zostaną na sztucznych torach - w Cardiff i Kopenhadze. I tylko dlatego, że obiekty są tam zadaszone, a to może być przydatne. - Ten układ mi sprzyja - nie ukrywa Hampel.
Nowymi obiektami Grand Prix są szwedzkie miasta Eskilstuna (tor Smederny, którą reprezentują Scott Nicholls oraz Nicki Pedersen) i Malila, mająca drużynę Luxo Stars. Jeździ w niej m.in. Andreas Jonsson, który gospodarzem będzie mógł się również czuć w Bydgoszczy.
Grand Prix 2005
30.04 Grand Prix Polski Wrocław
14.05 Grand Prix Szwecji Eskilstuna
28.05 Grand Prix Słowenii Krsko
11.6 Grand Prix W. Brytanii Cardiff
25.06 Grand Prix Danii Kopenhaga
9.07 Grand Prix Czech Praga
13.08 Grand Prix Skandynawii Malila
27.08 Grand Prix Europy Bydgoszcz
10.09 Grand Prix Włoch Lonigo
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
