Amerykański środkowy Glen Elliott, który w niedzielę przyleciał na testy do wrocławskiego zespołu, na razie nie ma wielkich szans na podpisanie kontraktu. Zawodnik jest świetnie zbudowany, silny i całkiem dobrze skacze, ale jak tylko bierze piłkę do ręki, to cały czar pryska. Może być przydatny tylko pod koszem, bo z jego techniką rzutu (a raczej przy jej braku) nie ma szans na zdobywanie punktów nawet z półdystansu. Chyba, że trener Andrzej Adamek zacznie z nim pracę od podstaw, a więc od nauki rzucania.
Mimo wszystko pożegnanie z tym koszykarzem – tegorocznym absolwentem uniwersytetu z Florydy, gdzie grał w ekipie Grzechotników – nie jest przesądzone. Elliott zdaje sobie sprawę ze swoich wad i sportowych niedoskonałości i jest bardzo chętny do pracy. Nie jest wykluczone, że przez kilkanaście dni pozostanie w drużynie i jeśli treningi ze Śląskiem przyniosą efekty, podpisze krótkoterminowy kontrakt. – W tej chwili trudno cokolwiek przesądzać. Będzie na testach przez kilka dni i dopiero po tym czasie podejmiemy decyzję o jego przyszłości – mówi Waldemar Łuczak, dyrektor ds. sportowych Śląska.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oto najśmieszniejsze nazwy miejscowości w Polsce! To nie jest żart. One istnieją!
- Najseksowniejsi panowie na Wyspach Brytyjskich. Jest nowy ranking
- Shein w Warszawie. Tak wyglądało wielkie otwarcie sklepu chińskiego giganta
- Szokujące zachowanie polityka. Lizał pisuar i śpiewał nazistowskie pieśni - WIDEO