Grzech główny wrocławian: lenistwo?
PRZYKŁAD 1 To co dzieje się teraz na parkingach przy centrach handlowych woła o pomstę. Wrocławianie ruszyli na zakupy i zapomnieli zabrać ze sobą dobre wychowanie. Na rożne sposoby próbują ułatwić sobie życie. Przykład - wózki pod CH Magnolia. Nie musimy do nich wkładać monet, więc nie odstawiamy ich na miejsce. Wózki walają się więc po parkingu, dopóki nie posprząta ich obsługa centrum. Zostawiamy je na trawnikach, ale i na miejscach parkingowych - blokując je. Czy naprawdę tak trudno odprowadzić wózek na miejsce lub wyjść z centrum z samymi jednorazówkami? A może supermarket powinien wprowadzić opłatę za wózek?