- Słuchanie artystów w centrum miasta to przyjemne urozmaicenie czasu - komentuje z uśmiechem pani Małgorzata, mieszkanka Wrocławia. Niektórzy uliczni muzykanci reprezentują naprawdę wysoki poziom. Czasem od tych występujących na wielkich scenach różni ich tylko miejsce, w którym koncertują.
Muzyka na ulicy to nie tylko radość dla słuchaczy, ale również dla samych artystów. - Uwielbiam, kiedy ludzie gromadzą się wokół i zasłuchują w muzykę. Przyjemny jest widok uśmiechów na twarzach słuchaczy - mówi Matylda Adamus, wiolonczelistka z trio "Griff".
Występy ściągają wielu słuchaczy, a artyści są w stanie na nich nieźle zarobić. - Zarabiam różnie. Mój rekord to czterysta złotych w ciągu jednego dnia. Mimo wszystko, pieniądze nie są w tym najważniejsze - przekonuje flecistka Ada Szabałowska, która wykonuje muzykę rozrywkową.
Wysłuchanie koncertu na świeżym powietrzu, pośród urokliwych, rynkowych kamieniczek, to doskonały pomysł na spędzenie czasu w letni wieczór.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?