MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gra błędów - Stal Ostrów - Bergson Śląsk Wrocław 82:79

Michał Lizak
Dominik Tomczyk rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie, ale jego dwa błędy pod koniec spotkania miały kolosalny wpływ na porażkę wrocławian.   fot. Paweł Relikowski
Dominik Tomczyk rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie, ale jego dwa błędy pod koniec spotkania miały kolosalny wpływ na porażkę wrocławian. fot. Paweł Relikowski
Koniec zwycięskiej serii koszykarzy Bergsona Śląska. Wrocławianie w wielkim stylu odrobili 22 punkty straty, ale przegrali w Ostrowie, bo w końcówce popełnili dwa banalne błędy.

Koniec zwycięskiej serii koszykarzy Bergsona Śląska. Wrocławianie w wielkim stylu odrobili 22 punkty straty, ale przegrali w Ostrowie, bo w końcówce popełnili dwa banalne błędy.

Długo wydawało się, że wrocławianom jeszcze raz się upiecze i wygrają kolejne spotkanie, dobijając rywala w ostatnich sekundach. W Ostrowie zaczęli fatalnie i w pierwszej połowie przegrywali już różnicą 22 punktów (20:42). Rywale jak natchnieni trafiali z dystansu, a podopiecznym trenera Andreja Urlepa nie wychodziło dokładnie nic. W pierwszej połowie Bergson Śląsk stracił w Ostrowie aż 53 punkty, co dla drużyny, która wcześniej pozwalała rzucać rywalom średnio zaledwie 65 punktów, jest tragedią.
W drugiej połowie sytuacja tradycyjnie (tak samo było w większości poprzednich spotkań) uległa zmianie i zaczęło się mozolne odrabianie strat. W czwartej kwarcie wrocławianie doprowadzili do remisu (66:66), a nawet wyszli na prowadzenie, ale nie udało im się oderwać od rywali. Stal popełniła kilka prostych błędów, ale na każdy z nich wrocławianie odpowiadali tym samym – nieudaną akcją.
W końcówce Tony Akins – rozgrywający gospodarzy – jeszcze raz potwierdził, że jest graczem szalenie nieobliczalnym i popełnił błąd kroków (przy prowadzeniu Śląska dwoma oczkami). Tomczyk jednak popełnił fatalny błąd przy wybiciu piłki z autu – podał ją w ręce rywali, a Akins popisał się trójką. Po chwili – już przy dwupunktowym prowadzeniu Stali – powtórka nieporadności gości. Ponownie Tomczyk wybijał piłkę z boku, żaden z jego parterów nie urwał się obrońcy i w efekcie Śląsk stracił piłkę. Do końca było 6 sekund – uciekła więc realna szansa na dogrywkę.
Każda seria musi się kiedyś skończyć – szkoda jednak, że wrocławskie pasmo zwycięstw skończyło się praktycznie na własne życzenie. Może Śląsk potrzebował tego, by stracić jakieś wewnętrzne przekonanie, że i tak w końcówce mecz się jednak wygra. W ostrowskim kotle wczoraj to nie zadziałało. •

Stal Ostrów 82
Bergson Śląsk 79
30:16, 23:22, 13:22, 16:19
Stal: Ansley 17 (3), Żurawski 13, Akins 12 (2), Obazuaye 11, Szawarski 10 (1), Lee 9 (3), Krzykała 5, Brunins 5 (1), Obersats 0.
Bergson Śląsk: Kisner 16 (1), Tomczyk 16, Hyży 10, Elliott 10, Dimitrovski 8 (2), Stefański 4, Jancikin 2, Fon 0.

Kilka tygodni bez Stevicia
W meczu ze Stalą nie zagrał Oliver Stević, który na piątkowym treningu doznał kontuzji (złamanie jednej z kości śródstopia). Czeka go kilka tygodni przerwy. W Ostrowie nieźle wypadł
Elliott, ale brak Stevicia z pewnością sprawi, że poszukiwania wysokiego gracza w Śląsku będą teraz bardzo przyśpieszone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto