Gorsi od amatorów z Londynu

WARSZAWA

Po bardzo słabym meczu Idei Śląsk przegrał swój pierwszy mecz w turnieju Mazovia Cup z dziewiątym zespołem uznawanej za amatorską ligi angielskiej - London Towers 65:73. To już poważny sygnał ostrzegawczy dla ekipy trenera Muli Katrzurina.

Nasi gracze tylko na początku dobrze radzili sobie z nisko notowanym rywalem, gdy wykorzystywali podkoszowe pozycje Adama Wójcika i Marca Mazura. Z biegiem czasu nawet tak słaby przeciwnik jak Anglicy obnażył wszystkie słabe strony Śląska: kłopoty z rozegraniem akcji (Derrick Phelps przeżywa wyraźny kryzys formy) oraz słabą grę graczy ze strefy podkoszowej, których ogrywali rywale zarabiający po 1000 dolarów miesięcznie. To, że Śląsk wystąpił bez kontuzjowanych Michała Ignerskiego i Dominika Tomczyka oraz bez nowego środkowego, który ma dolecieć najpóźniej w piątek jest tylko częściowym wytłumaczeniem słabej gry, bo nawet w tym składzie wrocławianie spokojnie powinni uporać się z tym przeciwnikiem. Raził przede wszystkim brak jakiegokolwiek pomysłu na rozegranie akcji w ataku i nie jest to kwestia braku zawodników, ale odpowiednio ustawionych zagrywek. Dziś gramy z Notecią.

London Towers - Idea Śląsk Wrocław 73:65 (16:20, 18:12, 26:23, 13:10).
Idea Śląsk: Phelps 6, Hyży 9, Zieliński 17, Wójcik 15, Mqazurf 7 - Wiekera 3, Tein 8, Skibniewski 0, Mróz 0, Chanas 0.
* Inne wyniki w Mazovia Cup - gr. A: Prokom Sopot - Rhein Energie Kolonia 85:77 (Markovic 21, Jagodnik 18, Einikis 14 - Rencher 24, Harrison 20, Papic 12), gr. B: Anwil Włocławek - Detal Met Noteć Inowrocław 93:79 (Bocevski 17, Blums 15, Zavackas 12 - Austin 25, Radke 14, Frasunkiewicz 12.