MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gorące akcje - Urzędnicy nie czują się odpowiedzialni za interesy załogi MPEC

Łukasz Pałka
fot. Janusz Wójtowicz
fot. Janusz Wójtowicz
Magistrat nie ma sobie nic do zarzucenia. Urzędnicy twierdzą, że ich rola polegała na sprzedaży firmy i rozdaniu akcji pracownikom. Czy za te akcje dostaną w ogóle jakieś pieniądze, to już ich kłopot Wczoraj ...

Magistrat nie ma sobie nic do zarzucenia. Urzędnicy twierdzą, że ich rola polegała na sprzedaży firmy i rozdaniu akcji pracownikom. Czy za te akcje dostaną w ogóle jakieś pieniądze, to już ich kłopot

Wczoraj napisaliśmy, że obecni i byli pracownicy Fortum Wrocław (d. MPEC) mogą mieć kłopoty ze sprzedażą swoich akcji. Wszystko dlatego, że miejscy urzędnicy nie zadbali o to, by Fortum zobowiązało się do wykupienia papierów.
– Nie do nas należało ustalanie warunków, na jakich uprawnieni pracownicy
i emeryci po okresie karencji, wynoszącym dwa lub trzy lata, będą mogli sprzedać swoje akcje – mówi Aleksandra Urban-Stromich, szefowa biura nadzoru właścicielskiego we wrocławskim magistracie.
Jej zdaniem, do miasta należał wybór inwestora, a rolą związków zawodowych było zawarcie porozumienia dotyczącego spraw pracowniczych.

Chętnych nie zabraknie
Aleksandra Urban-Stromich twierdzi, że akcje pracownicze nie stracą na wartości i różni inwestorzy będą się o nie bić. Poza tym pracownicy będą korzystać z dywidendy (część zysku przeznaczona do podziału między akcjonariuszy).
Związkowcy mówili nam jednak, że bardzo im zależało na tym, by urzędnicy zobowiązali Fortum do pozostawienia spółki na giełdzie przez kilka lat. Dzięki temu mogliby bez problemu sprzedać swoje akcje, gdy nabędą do tego prawo.
– To, czy spółka pozostałaby na parkiecie, nie ma znaczenia, bo akcje, które otrzymują pracownicy, nigdy nie były notowane na giełdzie i nie mogły być przedmiotem obrotu na sesjach giełdowych – twierdzi Aleksandra Urban-Stromich.
Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, nie kryje zdziwienia.
– Nawet gdyby nie były teraz dopuszczone do obrotu, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to uczynić w przyszłości – mówi Dajnowicz.

Można było zapisać
Podobnie uważa Jarosław Augustynowicz ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Według niego, gmina popełniła błąd podczas negocjacji z Fortum.
– Wyjaśnienia urzędników brzmią dziwnie – komentuje Augustynowicz. – Z reguły jakieś zobowiązania dotyczące akcji pracowniczych są zapisane w umowie prywatyzacyjnej.
Stowarzyszenie zamierza pomóc pracownikom spółki ciepłowniczej.
– Będziemy naciskać na Fortum, by wykupił akcje od pracowników po godziwej cenie, a także proponować je wszystkim zainteresowanym – mówi Jarosław Augustynowicz.

Ile są warte akcje
Obecni i byli pracownicy MPEC otrzymali średnio 8-10 tysięcy akcji spółki. Podczas ostatnich notowań były one wyceniane na prawie 10 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto