ŻUŻEL Atlas rozpoczął przygotowania do nowego sezonu.
- Golloba jeszcze nie ma. Jutro będzie - żartem przywitał nas w centrum odnowy Biologicznej M.E.S. trener Marek Cieślak. Na pierwszym treningu przed nowym sezonem miał pięciu zawodników - Jarosława Hampela, Roberta Dadosa, Krzysztofa Słabonia, Sławomira Drabika i Piotra Świderskiego.
"Świder" zaczął zajęcia od wizyty w gabinecie lekarza. - Kuruję jeszcze kontuzjowany obojczyk. Za tydzień będę już mógł trenować na pełnych obrotach - przyznał junior Atlasa, który dwa poprzednie sezony spędził na wypożyczeniu w Rawiczu. W ekstralidze jeszcze się nie ścigał. - Poprzeczka jest wysoko zawieszona, ale nie ma się czego bać. Gdybym się bał, to by mnie tutaj nie było - mówił jedyny jak na razie junior Atlasa. Jego starsi koledzy również zostali poddani "oględzinom" lekarskim specjalistki od fizjoterapii. - Chodzi głównie o sprawdzenie narządów ruchu, układu mięśniowego i kondycji, tak by dla każdego ułożyć indywidualny plan zajęć. Generalnie wszyscy są w niezłej formie - przyznała mgr Agnieszka Jakubowska.
Męska rozmowa
Na pierwszych zajęciach pojawiła się także wiceprezes WTS-u d/s sportowych Krystyna Kloc. - Nie jesteśmy jeszcze w komplecie. Dojdzie dwóch nowych zawodników, z którymi prowadzimy negocjacje. W przyszłym tygodniu powinni już być wszyscy - zdradziła pani prezes. Przed treningiem przeprowadziła poważną rozmowę z Dadosem, który na łamach prasy przyznał niedawno, że przestało mu się podobać w Atlasie. - Zapytałam Roberta wprost, czy chce u nas jeździć, czy nie. Powiedział, że chce zostać, więc damy my jeszcze jedną szansę. On jednak wie, że wylatuje po pierwszym numerze. Teraz musimy jeszcze uzgodnić nowe warunki płacowe - dodała.
Dadi jak Wiśniewski
"Dadi" nie wyglądał wczoraj na człowieka, który by się czymś przejmował. Jeszcze niedawno rozważał możliwość zmiany barw klubowych, ale w grę wchodził tylko TŻ Lublin. Na treningu, na który przyjechał z psem (pitbulem), wyróżniał się dobrym humorem i... włosami pofarbowanymi na czerwono. - Ty, Wiśniewski - wołał na "Dadiego" Drabik, zauważając podobieństwo do lidera zespołu Ich Troje.
- Nie ma co tak pakować na tej siłowni. Później będziesz kierownicę giął, a dobra kosztuje 150 euro - żartował Dados, po czym pokazał sporej wielkości biały kieł zawieszony na szyi. - Nie, na polowaniu nie byłem. Wyrwałem sobie zęba - ósemkę, bo trochę mnie uwierała - dodawał z uśmiechem.
Wiszą kasę Słaboniowi
Słaboń w tak dobrym nastroju nie był. Wciąż nie może zapomnieć o ostatnich występach w Zielonej Górze. Głównie dlatego, że ZKŻ, który niedawno wysupłał spore pieniądze na zakontraktowanie mistrza świata Nickiego Pedersena, zalega mu z wypłatą 80 tys. złotych. - Czy wierzę w przyjście do Wrocławia Tomka Golloba? On raczej z Bydgoszczy się nie ruszy. Tam jest przecież królem - mówił Słaboń, którego również czekają negocjacje z Atlasem. - Nie wiem jeszcze czy zostanę we Wrocławiu. WTS jest jednak klubem, który stwarza dobre warunki, więc powinniśmy się dogadać - zasiał ziarenko niepewności "Słaby".
Trener przy stole
Z zawodnikami tradycyjnie prowadził zajęcia Mariusz Cieśliński, były mistrz świata w kick boxingu. Porozciągał najpierw zawodników, ale na siłowni nie dali jeszcze z siebie wszystkiego. Nic dziwnego - to był ich pierwszy trening po przerwie. "Dadi" szybko przerzucił się na tenis stołowy i wymienił parę piłek z trenerem Cieślakiem. Najbardziej fachowe ruchy można było dostrzec jednak przy stole u "Drabskiego".
Najpierw badania
* Krystyna Kloc
wiceprezes WTS-u d/s sportowych
- Zaczęliśmy zajęcia od lekarskiej diagnozy. Pani doktor przebadała wszystkich zawodników, bo niektórzy leczyli jeszcze kontuzje. Będziemy pracować w mikrocyklach - od wtorku do piątku i tak aż do lutego. Planujemy też zorganizowanie obozu - być może znowu w Cetniewie. Tylko w popołudniowych treningach będą brali udział Roni Jamroży i Adrian Płuska, bo wcześniej mają obowiązki szkolne. Nie ma Darka Śledzia i Artura Bogińczuka, którzy szukają nowych klubów.
Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?