Głową w mur - Miedziowi mieli w meczu z Białą Gwiazdą olbrzymią przewagę, ale trzech punktów nie zdobyli

– Jeśli się nie zwycięża u siebie, można czuć niedosyt. Ale jeśli ta sztuka nie udaje się z Wisłą, to rozczarowanie jest zdecydowanie mniejsze – mówił po meczu trener Zagłębia Czesław Michniewicz

Tego się nikt nie spodziewał. Choć to Wisła była faworytem meczu z Zagłębiem, to lubinianie okazali się dużo lepszym zespołem. Atakowali przez cały mecz, długimi okresami zamykając krakowian na ich połowie. Biała Gwiazda przez 90 minut nie stworzyła ani jednej groźnej sytuacji do strzelenia gola, co nie zdarzyło się jej w naszej lidze od niepamiętnych czasów.
– Zasłużyliśmy na tę wygraną. Mieliśmy znacznie więcej szans do zdobycia bramki – mówił po meczu Michał Chałbiński, który w II połowie był o włos od trafienia do siatki. Piłka odbiła się jednak od niego i poleciała tuż obok słupka. – Futbolówka spadła mi w ostatniej chwili. Nie miałem czasu na reakcję – podkreślał.
Fantastyczne spotkanie rozegrał rumuński bramkarz Wisły – Emilian Dolha. Zawodnik ten wygryzł z podstawowej jedenastki Mariusza Pawełka w momencie, gdy ten trafił do kadry, a drużynę opuścił jego rodak Dan Petrescu.
Dolha świetnie obronił strzały głową Łukasza Piszczka i w końcówce Manuela Arboledy, a dodatkowo dopisywało mu szczęście, kiedy po uderzeniu Wojciecha Łobodzińskiego piłka odbiła się od poprzeczki. – Niepotrzebnie się przy tym strzale odchyliłem. Gdyby nie to, pewnie padłaby bramka.
Dolhę chwalił kapitan miedziowych Andrzej Szczypkowski: – To Rumun był bohaterem tego meczu. Wisła bez niego by przegrała.
Zdania Szczypka nie podzielał opiekun gości – Dragomir Okuka: – Nie róbcie z niego bohatera – apelował do dziennikarzy. – Bramkarz musi przecież coś w meczu wybronić. Dopisywało mu też szczęście i dlatego gola nie puścił.
Innym zawodnikiem, który stanowił istny mur nie do przebycia, okazał się Brazylijczyk Cleber. Zawodnik sprowadzony do Wisły za czasów pracy obecnego dyrektora sportowego Zagłębia – Jakuba Jarosza – wybijał piłki w najtrudniejszych sytuacjach, zawsze znajdował się tam, gdzie trzeba i to jemu w dużej mierze Wisła może podziękować za zdobyty punkt. •

Zagłębie Lubin 0
Wisła Kraków 0
Sędziował: M. Mikołajewski (Ciechanów). Żk: Stasiak, Jackiewicz – Sobolewski, Baszczyński. Widzów: 7000.
Zagłębie: Liberda – G. Bartczak, Arboleda, Stasiak,
Filipe – Szczypkowski, Jackiewicz, Iwański
(85 M. Bartczak) – Łobodziński, Chałbiński
(88 Mierzejewski), Piszczek (71 Visević).
Wisła: Dolha – Baszczyński, Cleber, Dudka, Mijailović (56 Stolarczyk) – Błaszczykowski, Sobolewski, Penksa, Zieńczuk (79 Piotr Brożek) – Paulista, Kryszałowicz (46 Svitlica).

1. Wisła K. 11 21 18-5
2. ŁKS d 11 19 17-13
3. Korona 11 18 15-10
4. Bełchatów 11 18 19-13
5. Legia 11 18 23-13
6. Zagłębie 11 17 13-13
7. Groclin 11 16 13-9
8. Lech 11 16 24-17
9. Widzew 11 15 15-13
10. Cracovia 11 15 17-20
11. Pogoń 11 13 12-13
12. Zabrze 11 12 13-15
13. Arka 11 10 11-14
14. Wodzisław t 11 8 10-22
15. Płock g 11 8 9-19
16. Łęczna g 11 6 4-24
* eliminacje Ligi Mistrzów, Puchar UEFA,
* baraże o utrzymanie, spadek

• W następnej kolejce (27-28.10) grają: Pogoń – Zagłębie (sobota, 18), Arka – ŁKS, Widzew – Legia, Łęczna – Odra, Korona – Groclin, Wisła K. – Cracovia, Płock – Bełchatów, Lech – Zabrze.

Protest trwa
Kibice Zagłębia Lubin, podobnie jak ich odpowiednicy z innych klubów, aktywnie włączyli się w protest przeciwko zakazowi używania rac. Według działaczy PZPN-u akcja kibiców może nawet zaważyć na decyzji UEFA dotyczącej wyboru gospodarza EURO 2012. Wczoraj fani Zagłębia tradycyjnie odpalili race, tworząc efektowną oprawę spotkania. Europejska federacja zabrania używania ich, ze względów bezpieczeństwa.