Wałbrzych. Byli gwarkowie głodują od ośmiu dni. Od dwóch nic nie piją ani nie biorą lekarstw. Tego organizm Jana Dydyf nie wytrzymał. Wczoraj karetka pogotowia zabrała go do szpitala. Osłabł także Marian Siwek.
– Ludzie słabną psychicznie i fizycznie – mówi Mieczysław Wojciechowski ze stowarzyszenia pomagającego byłym górnikom. Wierzyli, że podczas obecnej sesji Sejmu posłowie zajmą się ustawami dającymi im możliwość przejścia na emeryturę górniczą. – Słyszymy tylko same obietnice. Posłowie nie przejmują się naszym losem – mówi gorzko Leszek Iwański, jeden z głodujących. Górnicy nie przerwą protestu. Na miejsce tych, których zabrali lekarze do szpitala, przyjdą następni.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?