MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Głód żużla

Wojciech Koerber
Tomasz Gapiński nie skompletował jeszcze sprzętu na nowy sezon.
   FOT. WOJTEK WILCZYŃSKI
Tomasz Gapiński nie skompletował jeszcze sprzętu na nowy sezon. FOT. WOJTEK WILCZYŃSKI
Alan Marcinkowski łakomym kąskiem dla wielu klubów - Pamiętam, że dokładnie cztery lata temu, 14 lutego, przeprowadziłem we Wrocławiu pierwszy trening na torze - powiedział nam wczoraj trener WTS-u Marek Cieślak.

Alan Marcinkowski łakomym kąskiem dla wielu klubów

- Pamiętam, że dokładnie cztery lata temu, 14 lutego, przeprowadziłem we Wrocławiu pierwszy trening na torze - powiedział nam wczoraj trener WTS-u Marek Cieślak. Tej zimy jego ekipa nie wyjedzie raczej w lutym na tor

- Czy ciągnie już do jazdy? Powiem szczerze, że nawet nie. Pewnie dlatego, że sprzęt jeszcze nie jest gotowy. Jak będą motocykle, to i chęć wyjazdu na tor pewnie się od razu pojawi. Ale treningi w styczniu czy w lutym nie mają wielkiego sensu. Żeby na wiosnę lepiej się jeździło, trzeba być głodnym żużla - mówi Tomasz Gapiński i nie ukrywa, że na zgrupowaniu w Cetniewie głodny nie chodził. - Karmili nas naprawdę dobrze, więc jedliśmy sporo. Mieliśmy co zrzucać - nie ukrywa.

Gaszą światełka
Do końca lutego wrocławianie będą pracowali nad motoryką, a najwcześniej na motorze usiądzie nowy obcokrajowiec Atlasa. - Na dniach Hans Andersen wybiera się z duńską kadrą do Lonigo. Ale u nas wiosna też ma być gorąca. Nad torem pracowaliśmy w odpowiednim czasie, więc będzie można wyjechać jak tylko zrobi się sucho - twierdzi trener Marek Cieślak. Na razie jego podopieczni ładują akumulatory w sali i w terenie. Najczęściej we Wrocławiu, choć Tomasz Gapiński trenuje też w rodzinnej Pile, a Robert Miśkowiak i Piotr Świderski jeżdżą do Leszna, do doktora Misiaka, gdzie przede wszystkim pracują nad refleksem. - Doktor rzuca im piłeczki, albo każe gasić światełka. Niech jeżdżą, bo mają dodatkowe zajęcia, na które u nas brakuje czasu - dodaje szkoleniowiec, przed którym piąty sezon w WTS-ie.

Jeśli pogoda pozwoli, pierwsze sparingi czekają wrocławian 18 i 19 marca z ZKŻ-em Zielona Góra - kolejno u siebie i na wyjeździe. - 23 marca pojedziemy do Ostrowa, a 30 podejmiemy Intar u nas. Któregoś dnia wybierzemy się też do Leszna. Chcę, żeby w tych meczach pojechał i Andersen, i Miśkowiak, który już na początku marca wybiera się do Anglii - wyjaśnia Marek Cieślak. 28 marca sezon otworzy oficjalnie bydgoskie Kryterium Asów, a 3 kwietnia - na inaugurację estraligi - Atlas podejmie na Stadionie Olimpijskim leszczyńską Unię.

Popchnięty przez mechanika
Wrocławianie zakontraktowali niedawno 19-letniego Mariusza Pacholaka, ale - jeśli zechcą - mogą sprowadzić jeszcze utalentowanego Alana Marcinkowskiego z ZKŻ-u, przed którym również jeszcze trzy sezony w gronie juniorów. Marcinkowski przedłużył umowę z ZKŻ-em tylko po to, by mógł zostać wypożyczony do innego klubu. W macierzystym ma podobno wrogów.
- Mamy Zbyszka Sucheckiego, kupiliśmy Marcina Nowaczyka i chodziło nam o to, by wśród juniorów była rywalizacja. Alan został kiedyś popchnięty przez mechanika, a sprawę wyciąga się teraz, mówiąc o bijatyce. Żadnej bijatyki nie było, wszystko zostało wyjaśnione, a ten mechanik przygotowuje teraz Alanowi sprzęt. Zawodnik ma chyba złych doradców, ale jak chce, to niech zobaczy jak jest w innych klubach. Pytały już o niego Lublin, Gniezno i Rawicz. Trochę w niego zainwestowaliśmy, więc chcielibyśmy dostać za jego wypożyczenie 10-15 tys. zł - mówi prezes ZKŻ-u Robert Dowhan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto