Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gliniady w Bolesławcu w tym roku nie będzie. Miasto nie chce dołożyć, a organizatorzy nie mają siły

AG
Gliniady już nie będzie. Papa Glinolud nie ma siły
Gliniady już nie będzie. Papa Glinolud nie ma siły Archiwum MM
W tym roku Bolesławieckie Święto Ceramiki się nie odbędzie. Główny organizator, Bogdan Nowak tłumaczy, że nie ma siły do władz miasta, które nie wspierają imprezy.

Zobacz: Gliniada 2014. Parada Glinoludów [Zdjęcia]

"W tym roku mija dziewięć lat od powstania Gliniady. Z wielką przykrością chciałbym stwierdzić, że nie mam już siły, nie tej wewnętrznej, ale tej finansowej, budować bolesławiecką flagową imprezę za swoje i Glinoludów ciężko zarobione pieniądze. Nie chcę się już bawić w kotka i myszkę, ani kopać z koniem, z władzami miasta. Mam dosyć zakulisowych gierek" czytamy w liście otwartym głównego organizatora festiwalu, Bogdana Nowaka na stronie gliniada.pl.

Gliniada to cykliczne wydarzenie, któremu towarzyszy "Parada z Miłości do Gliny". Jest ono związane z regionalnym przemysłem ceramicznym. Po raz pierwszy Gliniada odbyła się w 2007 roku w Bolesławcu. Miała na celu pobudzenie lokalnej społeczności do budowania świadomości, promowania miasta i włączania mieszkańców do wspólnej zabawy.

Jak tłumaczy główny organizator impreza nie odbędzie się ponieważ nie jest wspierana przez lokalne władze, które wolą wspierać obce inicjatywy.

"Mam nadzieję, że Gliniada kiedyś powróci do Bolesławca i nie zostanie trwale wyeksmitowana z niego jak na przykład festiwal Blues nad Bobrem. Zbieram siły i finanse, wierzę że w przyszłym roku będzie lepiej" wyraża nadzieję Papa Glinolud w swoim liście.

Festiwal nie umiera. W tym roku Glinoludy będzie można zobaczyć m.in. we Francji, Luksemburgu, Włoszech, w Zielonej Górze, Gorlitz, Drawnie Pomorskim.

Pod listem pojawiły się już pierwsze komentarze. Marcin pisze: "Jak!? Miasto nie może dofinansować tak wspaniałej imprezy która stała się flagą tego miasta tak samo jak ceramika która powstaje z tej gliny.Tworzy ona w naszym mieście jakaś mała historie która z roku na rok się zapisuje nie tylko w nas. Jest to dla mnie niezrozumiałe dlaczego władze miasta nic z tym nie robi a sami brali biorą w tych wydarzeniach udział wraz ze swoimi rodzinami wtedy było super tak?". Basia komentuje: "Gliniada Pana Bogdana dawała trochę rozrywki, było na co popatrzeć, Ci wszyscy pomazańcy z szefem na czele rozpoczynający co roku to święto byli największą i najpiękniejszą atrakcją w tym zapyziałym mieście, ludzie czekali na nią co roku z wypiekami na twarzy i z aparatami, gotowymi do uwiecznienia każdego momentu, szkoda w tym roku nie będzie po co iść, na szczęście w sąsiednich miastach organizowane są imprezki." A co Wy myślicie o tym liście? Na Wasze komentarze czekamy pod artykułem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto