Wiosną tego roku do wrocławskiego zoo przyjechały gibony czapniki. Pierwsza przybyła samica MIYA z francuskiego zoo Mulhouse, później dołączył do niej samiec o imieniu FAJAR z ogrodu w Zurychu.
zobacz też: Zoo Wrocław [bilety, cennik, godziny otwarcia]
- Zwierzęta zostały wyselekcjonowane jako para przez koordynatora hodowli tego zagrożonego wyginięciem gatunku – mówi Ryszard Topola z wrocławskiego zoo. - Para wyraźnie ma się ku sobie, coś zaiskrzyło między nimi. Codziennie rano czapniki wyśpiewują w zoo pieśń godową, która niesie się po okolicy. Jest ona tak skomplikowana, że prawie niemożliwym jest jej odtworzenie przez człowieka. Mamy nadzieję, że wkrótce gibony doczekają się potomstwa - dodaje.
Na początku obydwa gibony musiały przejść oddzielną miesięczną kwarantannę. Jednak już od połowy czerwca są razem i zaczęły pojawiać się na wybiegu.
Zobacz galerię zdjęć gibonów
- Do ich dyspozycji przygotowano mosty linowe oraz przestronne akacje na ekspozycji nosorożców. Zwierzęta te jednak na razie są bardzo ostrożne i pomimo, że opiekunowie bananami zachęcają je do wejścia na drzewa, gibony bezpiecznej czują się na linach - opowiada Topola.
Czapnik to gatunek występujący w Kambodży, Laosie oraz południowo-wschodniej Tajlandii. Ich nazwa pochodzi od specyficznego umaszczenia, które sprawia, że małpa ta wygląda, jakby nosiła czarną czapkę na czubku głowy. Samce są całe ciemno umaszczone, samice poza czapką oraz ciemną plamą na piersi są brązowe.
Wszystkie gibony poruszają się wśród drzew w bardzo charakterystyczny sposób, czyli przeskakując na ramionach z gałęzi na gałąź.
- Taki sposób przemieszczania się nazywamy brachiacją - tłumaczy Topola. - Gibony są jej mistrzami. Potrafią osiągać prędkość ponad 50 km/h, wisząc 60 metrów nad ziemią. Czapniki potrafią „przeskoczyć” pomiędzy drzewami na odległość 10 metrów. W takich akrobacjach pomagają im specjalnie przystosowane do tego ramiona, które są o połowę dłuższe od nóg.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?