MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Geniusz giętkiej linii

Maria Gutterwil
FOT. MUCHA TRUST
FOT. MUCHA TRUST
Jego plakaty stały się symbolem secesji. W czym tkwi wyjątkowość Alfonsa Muchy? Kiedy w 1894 roku przyjechał do Paryża, nikt nie wiwatował na jego cześć.

Jego plakaty stały się symbolem secesji. W czym tkwi wyjątkowość Alfonsa Muchy?
Kiedy w 1894 roku przyjechał do Paryża, nikt nie wiwatował na jego cześć. Nikomu nieznany Alfons Mucha, żeby zarobić na chleb, zatrudnił się u wydawcy druków Lemerciera. Miał więcej szczęścia niż mógł przypuszczać. Bo to właśnie u Lemerciera zaczęła się jego wielka kariera i sława trwająca do dziś.

Pierwszego stycznia 1895 roku Sarah Bernhardt – największa aktorka tamtych czasów i muza belle epoque – przyszła do Lemerciera. Chciała złożyć zamówienie na plakat teatralny do sztuki
„Gismonda”, w której grała główną rolę. Los sprawił, że Mucha siedział wtedy w pracowni sam. I to on wykonał zamówienie kobiety, w której kochał się cały Paryż. Dla 34-letniego artysty był to przełom osobisty. Dla odbiorców sztuki – narodziny nowego kierunku. Bo powstało dzieło nietypowe. Na niemal dwumetrowym plakacie boska Sarah jako tytułowa Gismonda stoi w monumentalnej pozie, ubrana w ociekające złotem szaty, z wieńcem kwiatów na głowie. Całą postać Mucha ujął w smukłe prostokątne ramy z półokrągłym mozaikowym zwieńczeniem wokół głowy.
Plakat zachwycił najpierw aktorkę, która natychmiast podpisała z Muchą pięcioletni kontrakt na kolejne dzieła, a potem paryżan. Czech stał się tak popularny, że jego prace zdzierano ze słupów ogłoszeniowych. Młodemu artyście przyniosło to niebywałą sławę. I pieniądze. Posypały się kolejne zamówienia na reklamy, ilustracje, karty dań, kalendarze i kostiumy teatralne.
Znakiem rozpoznawczym Alfonsa Muchy stał się charakterystyczny typ smukłej, zadumanej kobiety z rozwianymi, często rudymi włosami, wtopionej w roślinną arabeskę. To w jego sztuce figura centralna – obdarzona boskim pierwiastkiem i reprezentująca „ducha świata”.
Młode lata Alfonsa Muchy nie zapowiadały późniejszej oszałamiającej kariery. Urodził się 24 lipca 1860 roku w Ivancicach koło Brna. Jego ojciec był urzędnikiem sądowym. Przyszły malarz nie ukończył gimnazjum, bo musiał wrócić do rodzinnej miejscowości i zacząć pracować. Wtedy właśnie zajął się przygotowywaniem amatorskich przedstawień teatralnych – malował dekoracje, plakaty, wykonywał ogłoszenia. W 1879 roku próbował się dostać na Akademię Praską, a kiedy mu się nie udało, wyjechał do Wiednia. Tam zatrudnił się w pracowni zajmującej się projektowaniem dekoracji teatralnych. W 1885 roku dzięki bogatemu mecenasowi Mucha wstąpił do Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Stamtąd właśnie przeniósł się do Paryża, gdzie święcił największe triumfy.
Do kraju wrócił w 1910 roku już jako artysta rozpoznawalny w całej Europie.
Był gorącym patriotą. Wspierał organizacje społeczne kultywujące ludowe tradycje, język i tożsamość narodową. Dziełem życia czeskiego geniusza była „Epopeja słowiańska” – olbrzymie panoramiczne obrazy ilustrujące historię Słowian od prehistorii po wiek XIX.
Dzięki finansowemu wsparciu amerykańskiego milionera Mucha mógł podróżować po Rosji, Polsce, Serbii i Bułgarii, skąd przywoził inspiracje do tego monumentalnego cyklu. Prace przeciągnęły się do osiemnastu lat. Powstało 20 gigantycznych płócien (6x8 m), które 1 września 1928 roku artysta podarował miastu Praga. Ku rozczarowaniu Muchy „Epopeja...” nie spotkała się jednak z entuzjastycznym przyjęciem. Zarzucano jej szerzenie nacjonalizmu i wtórny akademizm. Dziś kontrowersyjne płótna można podziwiać w miejscowości Moravsky Krumlov.
W warszawskim Muzeum Narodowym prezentowanych jest blisko 190 dzieł z kolekcji rodziny artysty. To największy zbiór prac Alfonsa Muchy na świecie. Zawiera nie tylko te, które przyniosły mu olbrzymią popularność, ale i te mniej znane, pokazujące go w zupełnie nowym świetle. A więc nie tylko słynne plakaty, dekoracyjne panneaux, ale i mroczne, ekspresyjne, wręcz wizjonerskie pastele. Udowadniają one, że Mucha miał bardziej skomplikowaną artystyczną osobowość, niż mogłoby się wydawać. To symbolizm w czystej formie, pokazujący ludzi zagubionych w ciemnych otchłaniach niebytu. Panuje tam atmosfera zwierzęcego lęku, cierpienia i czarnej rozpaczy. Nie ma tu miejsca na eteryczne, pastelowe piękności. Jeśli z ciemności wyłania się postać kobieca, to jest to raczej zniszczona, brzydka pijaczka pochylająca się nad kieliszkiem absyntu.
Alfons Mucha wierzył w wyjątkową rolę sztuki, która ma moc uszlachetniania wszystkich obszarów ludzkiego życia. Także dziś, patrząc na jego dokonania, trudno się z tą prawdą nie zgodzić. •

Secesja
Termin pochodzi z języka łacińskiego (secessio) i oznacza separację, odstąpienie od czegoś. Kierunek zawdzięczamy artystom przełomu XIX i XX wieku, którzy chcieli odejść od akademickiego historyzmu. Zainicjował go Ruch Sztuki i Rzemiosła opracowany przez Anglików Johna Ruskina i Wiliama Morrisa. Jego istotą było dążenie do stylowej jedności ludzkiego otoczenia, a charakterystycznymi cechami stylu zamiłowanie do subtelnej, giętkiej linii inspirowanej sztuką japońską.
Secesja wdarła się wszędzie – od architektury po przedmioty codziennego użytku – meble, tapety, ceramikę, szkło, biżuterię, ubrania. Nowe trendy nie ominęły rzecz jasna malarstwa, rzeźby i grafiki, również użytkowej – okładek i ilustracji książkowych oraz plakatów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Oni dostali się do Europarlamentu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto