Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Flash - sympatyczny i rozmowny robot z Wrocławia (ZDJĘCIA, FILM)

Dominik Wojtas
Flash -  robot humanoidalny stworzony na Politechnice Wrocławskiej
Flash - robot humanoidalny stworzony na Politechnice Wrocławskiej Tomasz Hołod
30 września w Centrum Technik Audiowizualnych przedstawiono Flasha – robota humanoidalnego. Stworzony na Politechnice Wrocławskiej robot-asystent okazał się sympatyczny i bardzo rozmowny. Czy każdy może mieć już w domu takiego pomocnika?

Podczas pokazu Flash komunikował się w języku polskim, odpowiadając na pytania o pogodę, zaplanowane zdarzenia, czy wiadomości e-mail. Dostęp do wszelkich informacji uzyskuje poprzez sieć domową. Może odczytywać wiadomości na Facebooku, „lajkować” je oraz zamieszczać nowe posty. Twórcy przyznają, że zdarza mu się pomylić przy rozpoznawaniu komend, dlatego zawsze prosi użytkownika o potwierdzenie takich działań.

Twórcy nazywają Flasha robotem społecznym, bo interakcja z użytkownikiem jest jego głównym zadaniem.
- Posiada wbudowane urządzenie Kinect oraz kamerę w nosie, dzięki czemu rozpoznaje naszą sylwetkę, twarz i gesty – opowiada o prototypie dr inż. Jan Kędzierski, główny konstruktor. - Choć obecnie robot prezentuje prosty model komunikacji, zależy nam na tym, żeby była naturalna i wiarygodna.

Zapytany o imię, opowiedział o sobie, szeroko przy tym gestykulując. Ręce umożliwiają mu również chwytanie niewielkich i lekkich przedmiotów. Flash wzbudził wyraźną sympatię publiczności, gdy wyrażał swoje emocje poprzez zaprogramowaną mimikę. Ma czujniki w głowie, więc gdy jest smutny, można go nawet pogłaskać. Potrafi sam stworzyć sobie mapę mieszkania i poruszać się po nim, pokonując niewielkie przeszkody.

KAŻDY MOŻE MIEĆ FLASHA. ZA ILE?

Urządzenie jest dostępne komercyjnie i niemal każdy może stać się posiadaczem takiego robota. Sama jego głowa kosztuje około 10 tys. euro, cały robot ok. 150 tys. euro. Tworzony jest głównie dla instytucji badawczych, które mogą na nim testować na przykład algorytmy zachowań. Na zabranie robota do laboratorium trzeba też poczekać, bo produkowany i montowany jest ręcznie. Projekt robota jest otwarty – dokumentacja mechaniki i oprogramowania jest dostępna w sieci.

- Ten egzemplarz wyjeżdża w najbliższym czasie do Anglii – mówi Jan Kędzierski. - Tworzenie pierwszego prototypu zajęło nam cztery lata. Druga wersja, tworzona od podstaw, powstała w rok. Marzy nam się, żeby ktoś zamówił kolejnego robota.
**
ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Gdzie się podziały "Ptaki" Abakanowicz z ul. Świdnickiej?

**

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto