MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Fiskus mało łaskawy - Decyzje o obniżce podatków i wprowadzeniu euro przesunięte do 2009 roku

Ryszard Żabiński
Co to za reforma, skoro podatki nie maleją? – zapytał retorycznie znajomy przedsiębiorca. Propozycje, o których eksperci mówią – kosmetyka – powinny być zaakceptowane przez Sejm Rządzący chcą ...

Co to za reforma, skoro podatki nie maleją? – zapytał retorycznie znajomy przedsiębiorca. Propozycje, o których eksperci mówią – kosmetyka – powinny być zaakceptowane przez Sejm

Rządzący chcą przeczekać do 2009 roku. Wtedy ma nastąpić rzeczywista reforma podatków, czyli obniżenie stawek do 18 i 30 proc. Wtedy też, jak zapowiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz, podjęta zostanie decyzja, kiedy wprowadzimy euro. 2009 rok to rok wyborów.

Ostrożnie z wcześniejszymi emerytami
– Biorąc pod uwagę sytuację gospodarki, potrzeby inwestycyjne, poziom bezrobocia, zaproponowane przez wicepremier Zytę Gilowską zmiany są niedostateczne. Ale nie można mówić o obniżeniu podatków, jeśli nie mówi się o radykalnym zmniejszeniu wydatków – twierdzi Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Mordasewicz ma na myśli zablokowanie możliwości wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Brak odważnych decyzji w tej sprawie kosztuje rocznie budżet ok. 20 mld złotych. Wprowadzenie obniżonych stawek podatkowych 18 i 30 proc. w 2007 roku kosztowałoby ok. 7 mld złotych.
– To mit, że gospodarka nie wchłonęłaby wielu wcześniejszych emerytów – twierdzi Jeremi Mordasewicz. – W niektórych działach brakuje rąk do pracy. Potrzeba ludzi w budownictwie, do prac spawalniczych. Czy górnicy w wieku 40-45 lat nie mogliby się przekwalifikować i wykonywać tych zawodów?
Ograniczenia w przechodzeniu na wcześniejsze emerytury byłyby jednak niebezpieczne politycznie. Rozsądniej też, z politycznego punktu widzenia, jest poczekać do 2009 roku, aż stan gospodarki wyraźnie się poprawi i będzie z czego sfinansować reformę.

Lepiej wolniej i rozważnie?
Rząd proponuje usuwanie klina podatkowego. To m.in. zmniejszanie kosztów pracy, czyli obniżenie składek na ZUS. Od 1 stycznia składki rentowe zmaleją z 13 proc. do 9 proc. pensji brutto, a na ubezpieczenia chorobowe z 2,45 proc. do 1,8 proc.
W tym ostatnim przypadku będzie je płacił pracodawca, a nie pracownik. Stąd obawa, że pracodawca zrekompensuje sobie stratę obniżkami płac zasadniczych.
Z korzystnych dla podatników rozwiązań trzeba jeszcze wymienić ulgę prorodzinną, odmrażanie progów podatkowych i zapowiedź ryczałtowego rozliczania podatku VAT przez mniejszych przedsiębiorców.
Na uldze prorodzinnej skorzystają rodziny z trójką i większą liczbą pociech (od 2007 roku) i co najmniej z dwójką dzieci (od 2008 roku). Od przyszłego roku każda rodzina, która ma trójkę dzieci, będzie mogła odliczyć od podatku 572,47 zł. Na odmrożeniu progów najbardziej zyskają osoby o wysokich dochodach, które od 2001 roku płaciły podatki według 30- i 40-procentowych składek.
Niedawno „Financial Times” w krytycznej analizie ocenił, że z nowych członków Unii tylko Słowacja i kraje bałtyckie zdecydowały się na odważne reformy systemu podatkowego. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, boją się radykalnych decyzji, unikają cięć w wydatkach budżetowych i odkładają na lata dyskusję o wprowadzeniu euro.
Marcinkiewicz tonuje – do 2009 roku spełnimy unijne standardy. Jeden z warunków dotyczy deficytu budżetowego, który nie może przekroczyć 3 proc. Produktu Krajowego Brutto. Do tego czasu nie ma sensu ryzykować radykalnych rozwiązań.

Wczuć się w przedsiębiorcę
Propozycja ryczałtowego rozliczania VAT-u jest korzystna dla mniejszych przedsiębiorców. Zamiast prowadzenia trudnej księgowości tego podatku, mogliby płacić jednolitą stawkę (według wstępnych szacunków ok. 222 zł).
Z drugiej strony, Ministerstwo Finansów proponuje znieść popularne wśród przedsiębiorców sposoby rozliczania się z fiskusem tzn. kartę podatkową i ryczałt ewidencjonowany.
I tak jest z całą reformą, coś się daje i coś się zabiera.
– Bardzo łatwo jest krytykować tę reformę wytykając jej np. ogólnikowość – twierdzi Aleksandra Natalli-Świat, posłanka PiS-u. – Nasz klub parlamentarny będzie jeszcze szczegółowo analizował te propozycje. Nie mogą być oderwane od rzeczywistości. Muszą godzić różne interesy wielodzietnych rodzin czy przedsiębiorców i uwzględniać stan publicznych finansów.
– To nie jest reforma, tylko kosmetyka – uważa Janusz Palikot, poseł PO i przedsiębiorca. – Kiedy piętnaście lat temu zakładałem firmę, nie mogłem znaleźć pracowników. Każdy otwierał swój biznes. Teraz na spotkaniach, na których jest kilkuset młodych ludzi, pytam: kto z was chce iść na swoje? Podnoszą się dwie, trzy ręce. Na reformę podatków trzeba spojrzeć z perspektywy początkujących przedsiębiorców. Czy mogą podjąć ryzyko własnej działalności gospodarczej, czy mają szanse w konfrontacji z ZUS-em, aparatem skarbowym?
W propozycjach jest kilka pozytywów, np. wprowadzenie ryczałtowego rozliczania z podatku VAT, ale to za mało, by powstało ok. 500 tys. małych firm, co mogłoby znacznie ograniczyć bezrobocie.
W Zachodniej Izbie Gospodarczej we Wrocławiu pozytywnie oceniają ujednolicenie stawek akcyzy na olej napędowy i do celów grzewczych. Oczywiście przy założeniu, że ogrzewający olejem otrzymają dopłaty.
– Ale generalnie przedsiębiorcy są rozczarowani – uważa Grzegorz Kopczyk z ZIG-u. – Nie wiadomo, jak te zmiany będą wprowadzane w życie. A doświadczenie uczy, że nawet z dobrych projektów może niewiele dobrego zostać. Przedsiębiorcy oczekują jasnego i zrozumiałego prawa podatkowego. Bez tego żadna reforma się nie uda. •

Kije i marchewki

Co nam dają
* Odmrożenie progów podatkowych, kwoty wolnej, kosztów uzyskania przychodu.
* Ulgi rodzinne.
* Obniżenie składek dla ZUS.
* Ryczałtowe rozliczanie podatku VAT.
* Może będzie obniżka akcyzy na prąd.
* Wprowadzenie niższych stawek podatkowych w 2009 roku.

Co nam zabierają?
* Likwidacja ulgi remontowo-budowlanej.
* Zwiększenie akcyzy na olej do ogrzewania (ma być za to rekompensata).
* Zwiększenie akcyzy na benzynę.
* Likwidacja karty podatkowej i ryczałtu ewidencjonowanego.
* Wzrost restrykcyjności skarbówki – przedsiębiorcy boją się, że kontrole będą im „rwały w kieszeniach podszewki”.
* Likwidacja 50-procentowych kosztów uzyskania przychodu w umowach autorskich.
* Opodatkowanie wykorzystywania samochodów służbowych do celów prywatnych.
* Mniej korzystne dla przedsiębiorców zasady zwrotu kosztu kupna kas fiskalnych.
* Zapowiedź opodatkowania dochodów uzyskanych ze sprzedaży domu lub mieszkania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Praca sezonowa. Jaką umowę podpisać?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto