Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Europejska Noc Literatury: Grażyna Wolszczak, Wiktor Zborowski, Dawid Ogrodnik... i książki

Małgorzata Matuszewska
Europejska Noc Literatury przyciąga tłumy spragnionych czytania
Europejska Noc Literatury przyciąga tłumy spragnionych czytania Oliwia Papatanasis, Marcin Jędrzejczak/Strefa Kultury Wrocław
Europejska Noc Literatury w tym roku zgromadziła prawie 12 tysięcy słuchających książek. Pod hasłem "Obcy".

Europejska Noc Literatury zawsze zaczyna się precyzyjnym planowaniem z mapką miejsc czytań, żeby udało się posłuchać wszystkich dziesięciu. Potem biegamy z miejsca do miejsca, mniej lub bardziej nerwowo. Nie wszystkim wszędzie udało się w tym roku dostać, choć np. Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec już w czasie trwania Nocy Literatury zwiększył limit ilości słuchaczy wpuszczanych na swój teren. Już przed godziną 18, kiedy to miało się rozpocząć pierwsze z 10 czytań, przed Konsulatem stała ogromna kolejka. Tam Zofia Wichłacz czytała "Poza siebie" Sashy Marianny Salzmann.
Powodzeniem cieszyło się spotkanie z Wiktorem Zborowskim w auli Konwentu Bonifratrów. Zborowski czytał "Podróż zimową" Jaume'a Cabré. Niektórzy zamykali oczy, słuchając Tomasza Knapika (Niklas Orrenius, "Strzały w Kolenhadze") w SP nr 2. Nic dziwnego, głos znanego lektora budził podziw. W Kościele Chrześcijan Baptystów eseje Zadie Smith czytała Justyna Sobolewska. Dziennikarka czytała zwyczajnie, a teksty Zadie Smith, jednej z najważniejszych dziś brytyjskich pisarek, intrygowały. Mateusz Kościukiewicz w kaplicy Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego zajął się "Historią przemocy" Edouarda Louisa. Nie interpretował aktorsko tekstu, przez co jego treść książki poruszała chyba bardziej. Dawid Ogrodnik w ruinie, nazywanej podczas kulturalnych imprez "dawną wytwórnią wódek Carla Schirdewana" (mam nadzieję, że rewitalizacja obejmie tę malowniczą ruinę, bo za chwilę może już jej nie być), żartował, że musi się posunąć, bo go "kwiatek smyra", a "nazwisko zobowiązuje". Kwiatek był rośliną w doniczce, zdobiącą stół, przy którym siedział aktor czytający "Nienawiść to połowa zemsty" Emiliosa Solomou.
Grażyna Wolszczak w Nowej Papierni przyciągnęła uwagę słuchaczy "Dlaczego nie rozmawiam już z białymi o kolorze skóry" Reni Eddo-Lodge.
Magdalena Kumorek w Muzeum Etnograficznym wciągnęła słuchaczy do świata osamotnionych w Polsce Polaków, z aktorską swadą interpretując "Historie dziwnych samotności" Marty Mazuś.
Michał Żurawski w Przedpokoju H13, nowej przestrzeni zagospodarowanej przez Strefę Kultury, czytał o obsesyjnej miłości ojca do córki w "Tirzy" Arnona Grunberga. Halina Rasiakówna zaprosiła do społeczności ortodoksyjnej we współczesnej Europie, w "Mazel tow" J. S. Margot.

Europejska Noc Literatury: uff. Gdzie burza?

W tym roku literaturę gościło Przedmieście Oławskie, ze swoimi zakątkami lub na co dzień niedostępnymi miejscami. Umowną granicą między dwoma okręgami stała się ulica Pułaskiego. Ludzie w różnym wieku, chyba głównie studenci, ale też dojrzali czytelnicy, biegali od miejsca do miejsca, a niektórzy jeździli nawet rowerami. Wszystko, żeby tylko zdążyć (czytania odbywają się zawsze w godz. 18-22.30, w dziesięciu wybranych miejscach w jednej części miasta) i dostać się do sali lub na fragment pleneru. Słuchający biegną na spotkanie z książkami (w tym roku 7 na 10 było przedpremierami, tylko trzy są już dostępne na rynku), a niektórzy przede wszystkim chcą spotkać czytające gwiazdy. A w tym roku także dostać paczkę żelków, bo te umiliły wieczór w Konsulacie. Zdeterminowani zaliczyli dziesięć czytań, większość ludzi zbierała pieczątki, uprawniające do zniżek podczas zakupów w partnerskiej księgarni. Niektórych mijanych znam z widzenia, widujemy się od sześciu lat (w roku Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 impreza została zorganizowana dwa razy). Mamy swoje sposoby na Noc Literatury i zdobycie dziesięciu pieczątek, mijamy się, czasem do siebie uśmiechając.
Impreza, zorganizowana przez Strefę Kultury Wrocław, instytucję będącą spadkobiercą ESK Wrocław 2016, powiedziałabym, rozkręca się z edycji na edycję. Tę zaplanował Michał Nogaś, warszawski dziennikarz literacki, wybierając teksty najtrafniej ilustrujące wymyślone hasło "Obcy". W przyszłym roku kuratorką imprezy będzie Justyna Sobolewska, również warszawska krytyczka literacka, do niedawna jurorka Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus, dziś pracująca w jury Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Nie zdradziła hasła przyszłorocznej ENL, choć założę się, że już o nim myśli. Uff. Biegający od miejsca do miejsca człowiek się męczy. Bolą nogi, w dodatku w sobotni wieczór burza wisiała nad Przedmieściem Oławskim. Co teraz, kiedy nie ma ENL? Czytajmy przez cały rok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto