Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ENH 2009: Szyc i Żuławski o Wojnie polsko-ruskiej

Redakcja
To jeden z najciekawszych polskich filmów ostatnich lat. Dynamiczny, oryginalny, świetnie oddający klimat literatury Doroty Masłowskiej. Reżyser Xawery Żuławski rzucił się pod rozpędzony pociąg i wyszedł z tego cało.

Na pierwszy rzut oka (i ucha) tej książki właściwie nie da się sfilmować. A jednak się reżyser tego dokonał.

Silnemu (Borys Szyc), dresiarzowi ze skłonnością do używek nie układa się z Magdą (Roma Gąsiorowska). Ich miłość to ciągła walka. Pełen złości Silny, z zawrotną prędkością przez kilka dni swojego szalonego życia, spotykając niezwykłe kobiety: Andżelę (Maria Strzelecka), wegetariankę "emo", Natę (Sonia Bohosiewicz) – starą przyjaciółkę, miłośniczkę wąchania zupek w proszku, Olę (Anna Prus) z pozoru nieśmiałą, bezwzględną uwodzicielkę oraz… Dorotę (Dorota Masłowska) – nastolatkę, w której głowie dzieje się cały ten film.

Ekranizacja "Wojny polsko-ruskiej" Doroty Masłowskiej została bardzo dobrze przyjęta na festiwalu Era Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Twórcy spotkali się z publicznością po seansie w kinie Helios.

- Ja nie chodziłem za tą książką, to ona przyszła do mnie. Producent po prostu pewnego dnia zaproponował mi, żebym nakręcił "Wojnę polsko-ruską", a ja się zgodziłem - opowiadał reżyser Xawery Żuławski, znany ze swojego debiutanckiego filmu "Chaos". - Od początku czułem, że robimy poważną rzecz, że kręcimy dramat narkomana, dlatego wszyscy na planie podeszli do tego projektu z namaszczeniem.

Reżyser "Wojny..." przyznał, że na początku kompletnie nie wiedział, jak podejść do tego tematu, bo książka Masłowskiej jest właściwie "niefilmowa". - Na szczęście mieliśmy wiele prób. Kształt "Wojny..." wykluwał się powoli - dodał. - Rozumiałem, że muszę trzymać się tekstu Masłowskiej. Teraz jest mi żal, że tylko tyle tej żywiołowej literatury udało mi się umieścić w filmie. 

Dorota Masłowska zagrała w "Wojnie..." samą siebie. - Początkowo nie chciała się na to zgodzić. Podkreślała, że nie potrafi grać, miała wiele wątpliwości. W końcu się jednak ugięła. Ja chciałem tylko, żeby była sobą. Nic więcej - opowiadał reżyser.

Borys Szyc brawurowo zagrał w "Wojnie..." rolę Silnego. - Na początku nie miałem pojęcia, jak to ugryźć. Podobnie zresztą jak reszta ekipy. Na szczęście mieliśmy ten luksus, że mogliśmy próbować. Tak naprawdę, postać Silnego poczułem dopiero wtedy, kiedy mnie ogolili na łyso, pomalowali brwi i obcięli rzęsy. To mi pomogło - tłumaczył aktor. - Wiedziałem, że tego tekstu nie można "aktorzyć". Musieliśmy mówić frazą i nałożyć na to emocje - dodał.

Serwis specjalny festiwalu Era Nowe Horyzonty 2009
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto