Rozmowa z Robertem Gwiazdowskim, szefem Rady Nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
• Proponuje Pan równe, minimalne emerytury dla wszystkich. Dlaczego?
– Dzięki zrównaniu emerytur chcę radykalnie obniżyć koszty pracy. Dzięki temu młodzi ludzie dostaną szansę wejścia na rynek pracy. W tej chwili z powodu wysokiego bezrobocia nie mogą zapracować na swoje emerytury. Mówimy o rozwiązaniu dla młodych, które nie dotyczy obecnych emerytów i osób, które już pracują.
• Jak w praktyce wyglądałby nowy system?
– Składek nie płaciliby poszczególni pracownicy, ale przedsiębiorcy. Byłyby one przy tym radykalnie niższe. Dzisiaj pochłaniają 65 proc. wynagrodzenia, a chcę, by to było 25 proc. Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że składka na ubezpieczenie społeczne to podatek i może być on niższy.
• Gdzie w tym nowym systemie jest miejsce dla Otwartych Funduszy Emerytalnych, do których przecież większość z nas odprowadza dziś składki?
– OFE powinny być dobrowolne. Byłaby to jedna z możliwości inwestowania pieniędzy dla tych, którzy w przyszłości chcą mieć wyższe emerytury. Pozostają jeszcze Indywidualne Konta Emerytalne i wiele innych możliwości oszczędzania na starość. Uważam, że Polacy będą potrafili o wiele lepiej niż państwo zadbać o swoją finansową przyszłość.
• Czy to sprawiedliwe, że osoby, które więcej pracowały i zarabiały, będą mieć niską emeryturę jak inni?
– O ile zróżnicowanie wynagrodzeń ze względu na kompetencje, doświadczenie, aktywność zawodową jest jak najbardziej uzasadnione, o tyle na emeryturze wszyscy jesteśmy bezproduktywni. Dlatego o wyższą emeryturę powinniśmy zadbać sami.
• Wierzy Pan, że uda się przeforsować tak radykalny pomysł?
– Będzie ciężko. Dzisiaj emerytury zależą od układu politycznego. Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że płacone przez nas składki nie mają kompletnie nic wspólnego z wielkością emerytur. Udowodnili to górnicy, którzy w ubiegłym roku z kilofami protestowali pod Sejmem.
• Może politykom spodoba się projekt obniżenia składek?
– Wątpię. Do wprowadzenia radykalnych zmian trzeba mieć wizję i odwagę. Nasi politycy nie mają żadnej wizji, a odwagi nabierają tylko wtedy, gdy wyzywają się z trybuny sejmowej.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?