Elektra bez ubezpieczenia

Każdy poszkodowany może zgłaszać roszczenia o zwrot pieniędzy za wyjazdy, które nie będą zrealizowane. Dotyczy to jednak tylko osób, które wykupiły wycieczki do 23 czerwca tego roku, bo tylko do tego czasu obowiązywała gwarancja ubezpieczeniowa jaką miało biuro podróży.
Roszczenia przyjmować będzie Gwarant - AXA Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji S.A. za pośrednictwem Marszałka Województwa Dolnośląskiego.
- Z naszych informacji wynika, że poszkodowanych w tym przypadku może być około 50 osób, na razie nie wiemy ilu z nich kupiło wycieczki już po okresie obowiązywania gwarancji - informuje Wojciech Biliński dyrektor wydziału turystyki Urzędu Marszałkowskiego. Gwarancje jakie posiadało biuro podróży wynoszą 30 tys. złotych. Osoby, które wykupiły wycieczki już po okresie ich obowiązywania będą musiały dochodzić swoich praw przed sądem. - W tym wypadku niestety nie mogą liczyć na wypłatę pieniędzy z gwarancji, ale powinny się z nami skontaktować. Będziemy służyć pomocą w sprawie odzyskania pieniędzy - mówi Biliński.
Biuro Elektra Travel mieszczące się przy ul. Broniewskiego w Wałbrzychu zajmowało się organizacją wycieczek autokarowych do Grecji. Koszt wyjazdu wynosił od 850 zł do ok. 1000 zł. „Było to małe biuro podróży, prowadzone przez jedną osobę, stąd m.in. stosunkowo niewielka liczba poszkodowanych” - tłumaczył Biliński.
Od początku lipca w finansowe tarapaty popadło sześć biur - wcześniej dwa z Warszawy, dwa poznańskie i jedno z Oświęcimia.
W ciągu ostatnich 2 lat liczba zadłużonych biur podróży notowanych w Krajowym Rejestrze Długów gwałtownie wzrasta. O ile w lutym 2011 roku było ich 150, to w lipcu ubiegłego roku już 204. Ale gwałtowny wzrost wpisów nastąpił po poprzednim sezonie. W lutym tego roku notowanych w KRD było już 426, a na koniec czerwca 446.