Mecz Lechia - Wisła - zapis minuta po minucie |
Mecz nie obfitował w sytuacje strzeleckie, obie drużyny stworzyły ich niewiele a Lechia nawet... w ogóle nie oddała strzału na bramkę! Na boisku panowała senna atmosfera, kilka groźnych sytuacji stworzyli Piotr i Paweł Brożkowie, reszcie się zwyczajnie nie chciało. Popis nieudolności to szczególnie gra Georgiego Hristova, który będzie chyba potrzebował jeszcze dużo czasu na aklimatyzację w Polsce.
W drugiej połowie trenerzy podkręcili nieznacznie tempo, ale mimo wszystko to Wisła grała odrobinę lepiej, ale na pewno nie jak na mistrza przystało. Lechia za wszelką cenę chciała uniknąć otwartej gry z krakowianami, co zresztą przyznał po meczu Kafarski.
Największym plusem pierwszego spotkania między zaprzyjaźnionymi klubami jest fakt, że w rewanżu 23 marca zabraknie pary stoperów Wisły. Marcelo i Arkadiusz Głowacki solidarnie dostali po żółtym kartoniku i za tydzień Henryk Kasperczak będzie miał niezły ból głowy z wyborem pary stoperów.
Lechia Gdańsk 0:0 Wisła Kraków Żółte kartki: Laizans, Piątek, Dawidowski - Marcelo, Głowacki. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 5 tys. Lechia: Kapsa - Bąk, Wołąkiewicz, Kożans, Kosznik - Laizans Ż (Pietrowski 81'), Surma, Piątek Ż (Nowak 70') - Lukjanovs, Dawidowski Ż, Kaczmarek (Buzała 76'). Wisła: Pawełek - Alvarez, Marcelo Ż, Głowacki Ż, Diaz - Kirm (Łobodziński 46'), Sobolewski, Jirsak (Mączyński 76'), Piotr Brożek - Hristov (Boguski 66'), Paweł Brożek. |
Opener 2010 | Ekstraklasa | Baltic Arena | Matura 2010 | Test szóstoklasisty | Photo Day |
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?