Efektownie

WROCŁAW
W obecności kompletu publiczności, Idea Śląsk efektownie pokonał w Orbicie Legię Warszawa 113:59. Aż 34 pkt. dla wrocławian zdobył nowy nabytek, Randy Holcomb.

Tuż przed meczem doszło do prezentacji nowego zespołu Śląska, której towarzyszyli motocykliści na lśniących harleyach. Kibicom zaprezentował się także Wenezuelczyk Richard Lugo, ale w meczu z Legią jeszcze nie zagrał. Niewiele brakowało, a w sobotnim spotkaniu nie wystąpiłby także Randy Holcomb, który później okazał się najlepszym strzelcem Idei. Trener Zvi Sherf zdradził po meczu, że dopiero kilka minut przed pierwszym gwizdkiem zdecydował się wstawić Amerykanina do składu.
Śląsk wyszedł na parkiet dość zaskakującą piątką: Lewis, Giedraitis, Zieliński, Wiekiera oraz Holcomb. Pierwsze punkty w sezonie zdobył rzutem z półdystansu Wiekiera, a po kilku kolejnych akcjach Śląsk prowadził 9:3. Legia wystąpiła w krajowym składzie i wydawało się, że szybko odda pole mistrzom Polski. Gospodarze przez większość pierwszej połowy grali jednak bardzo słabo w obronie i po I kwarcie prowadzili zaledwie 26:23. Przełom nastąpił na początku III kwarty. Wtedy to doskonale zagrali zawodnicy pierwszej piątki, wspomagani przez Dominika Tomczyka (grał za Holcomba). Przez 4 minuty rzucili 21 „oczek”, tracąc przy tym zaledwie 4 i Śląsk prowadził już pewnie - 72:41. Od tego momentu trwało dobijanie przeciwnika. Efektownymi akcjami popisywał się zwłaszcza Holcomb, który w szybkich kontrach wykorzystywał świetne podania Raya Miglinieksa i Roberta Skibniewskiego. Gdyby nie słabiutki występ mającego braki kondycyjne Aleksandra Kula, Śląsk wygrałby zapewne jeszcze wyżej.

Idea Śląsk - Legia Warszawa 113:59 (26:23, 25:15, 36:12, 26:9). Śląsk: Holcomb 34 (3x3), Zieliński 19 (3), Giedraitis 18 (1), Wiekiera 8 (1), Lewis 6 (1) oraz Tomczyk 14 (1), Miglinieks 5 (1), Adomaitis 5 (1), Kul 4, Skibniewski 0. Legia: Żurawski 14, Cielebąk 14 (1), Majchrzak 12 (1), Sinielnikow 4, Stokłosa oraz Kwiatkowski 5, Olszewski 4, Sulima 3 (1), Przewrocki 3, Błaszczyk po 0.