MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dziki Nicki mistrzem świata

Wojciech Koerber
HAMAR Nicki Pedersen, który GP 2003 występował dzięki dzikiej karcie - lub jak kto woli - dzięki stałemu numerowi przyznanemu od organizatorów, po raz pierwszy w karierze stanął na podium IMŚ.

HAMAR

Nicki Pedersen, który GP 2003 występował dzięki dzikiej karcie - lub jak kto woli - dzięki stałemu numerowi przyznanemu od organizatorów, po raz pierwszy w karierze stanął na podium IMŚ. I to od razu na najwyższym!

Wielką Nagrodę Norwegii wywalczył Greg Hancock, który triumfował także w ostatniej rundzie GP 2002 - w Sydney. "Herbi" świetnie finiszował także w polskiej ekstralidze, bo w spotkaniach z Włókniarzem i Plusssz Polonią zdobył 29 pkt. plus bonus, nie znajdując pogromcy. Jego zwycięstwo pozostało jednak w cieniu walki o tytuł mistrza świata, który przypadł 26-letniemu Duńczykowi. W tegorocznym cyklu Pedersen - równie impulsywny i niezrównoważony na torze jak i poza nim - znalazł się tylko dlatego, że organizatorzy widzieli w nim niezwykle barwną osobowość i zdecydowali się przyznać mu jeden z sześciu stałych numerów. A Pedersen - w podzięce - wykręcił taki numer, że znalazł się na samym szczycie. To dwunasty mistrzowski tytuł zawodnika z Danii, na który kibice z tego kraju czekali osiem lat (w 1995 roku, w pierwszym cyklu GP triumfował Hans Nielsen).

"Srebrny Chłopak"

Przed zawodami punkt przewagi nad Duńczykiem miał Jason Crump, ale Australijczyk po raz trzeci z kolei jest "zaledwie" "Srebrnym Chłopakiem". Szkoda tylko, że w Hamar "Kangur" nie spotkał się z Pedersenem w finale, by tam - w sportowej walce - rozstrzygnąć losy tytułu. W półfinale Crump podciął bowiem Rune Holtę i został słusznie wykluczony przez Marka Wojaczka. A wcześniej dwukrotnie spotkał się z krewkim Nickim. W 10. biegu walkę na łokcie i cały wyścig wygrał Crump, natomiast w 19. wyścigu z przodu jechał Duńczyk, ale tylko do czasu. W końcu wpadł w koleinę i zaczął "tańczyć" z motocyklem, ale mając świadomość, że Australijczyk jedzie z tyłu, nie zamknął gazu, licząc, że wyjdzie z tej opresji. Efekt - uderzył niczym kukła o tor, został wykluczony i stłukł nogę. Powiodło mu się jednak w wyścigu ostatniej szansy oraz w półfinale.

Przypomnijmy, że w Goeteborgu Crump miał defekt w finale, ale największy pech spotkał go w Krsku. Tam Australijczyk zaliczył defekt w półfinale, dzięki czemu do biegu dla najlepszych awansował jadący za nim (na 3. miejscu)... Pedersen. To bolało najbardziej, a było wynikiem niefrasobliwości mechanika Crumpa, który zapomniał o nalaniu paliwa, i który z miejsca został zwolniony i pozostawiony w Słowenii sam sobie. Pomogła mu jednak ekipa Ryana Sullivana. Czy to przez tego "mechanika" Jason stracił złoto IMŚ?

Oczko wyżej niż przed rokiem zakończył cykl Tomasz Gollob, który w półfinale nie mógł skorzystać z najlepszego motocykla: - Wcześniej po prostu się rozsypał. Cieszę się, że coraz lepiej jeżdżę na sztucznych torach. O przyszłym sezonie jeszcze nie myślę - przyznał Polak.

* I półfinał: B. Pedersen, N. Pedersen, Nicholls, Gollob.
II półfinał: Hancock, Jonsson, Holta, Crump (w).

Nicki Pedersen

* Ur.: 2.04.1977 w Odense.

* Zamieszkały: Sheffield (Anglia).

* Polski klub: RKM Rybnik.

* Sukcesy: mistrz świata 2003, 11. miejsce w GP 2001 i 12. w GP 2002, dwa zwycięstwa turniejowe GP (Chorzów 2002 i Cardiff 2003), 4. pozycja w IMŚJ 1998.

* Hobby: nurkowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto