Poszukuję chłopaka, którego spotkałam 24 lutego na stacji PKP Wrocław Główny w poczekalni na dole. Jedyne, co wiem, to to, że jechał dnia 24.02. o godzinie ok. 06.06, w kierunku stacji docelowej Lublin.
Najprawdopodobniej, jest studentem. Cechą charakterystyczną może być fakt, że nie posiadał on ze sobą żadnej torby bądź walizki podróżnej. Stąd wnioskuję, że mógł jechać do Opola ( ok. 1h jazdy pociągiem). Istnieje również możliwość, że chłopak ten wcale nigdzie nie jechał, a jedynie przyszedł kogoś odebrać. Tego niestety nie wiem, bo nie śledziłam go po wyjściu z poczekalni. A może jest studentem jakiejś uczelni wyższej we Wrocławiu.
Wiem, że sytuacja jest beznadziejna, ale na prawdę jestem w stanie poruszyć niebo i ziemię, żeby tylko go odnaleźć.
Ubrany był w czarną kurtkę z kapturem, jasne spodnie, koszulę w biało-czarną szachownicę, czarną czapkę. Wzrost ok. 180 cm. Wiem, że to prawie graniczy z cudem, jeżeli udałoby mi się go tu odnaleźć, ale może jednak! Błagam, pomóżcie.
Pozdrawiam, jedna z trójki dziewczyn siedzących obok.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?