Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieciobójczyni z Solnik Małych spędzi dwanaście lat za kratkami. To już ostateczny wyrok?

Klaudia Kłodnicka
Klaudia Kłodnicka
fot. Paweł Relikowski/arch.
W Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu zapadł prawomocny wyrok w sprawie Marty S., która w 2016 roku w Solnikach Małych zabiła własne dziecko.

Do tragedii doszło w ubiegłym roku we wsi Solniki Małe pod Bierutowem. Marta S. ma podstawowe wykształcenie, pracowała sporadycznie. Głównie zajmowała się domem.

Wówczas kobieta w sądzie przyznała, że nie wie, kto był ojcem dziecka. W tym czasie, kiedy zaszła w ciąże spotykała się z kilkoma mężczyznami, wszystkich poznała za pomocą serwisu randkowego. Miała wymieniać z nimi smsy, a potem się spotykać. O tym, że może być w ciąży, pomyślała, kiedy nie dostała miesiączki. Nie chodziła do lekarza, bo - jak twierdziła - wstydziła się ginekologa.

Kiedy zaczęła rodzić nie zadzwoniła na pogotowie. Dziecko urodziła w piwnicy. Nawet nie spojrzała na nie. Marta S. w sądzie nie przyznała się do winy.

- Ja nie zabiłam tego dziecka. Ja je urodziłam, zostawiłam, przykryłam odzieżą i materacem i poszłam do domu. Kilka dni później wzięłam dziecko i wyniosłam je na podwórko, żeby ktoś je znalazł i tyle - tłumaczyła na pierwszej rozprawie Marta S.

Obrońca oskarżonej próbował udowodnić, że jego klientka działała pod wpływem szoku poporodowego. W takim przypadku kara jest o wiele łagodniejsza. Sąd jednak uznał, że kobieta odpowiada za zabójstwo i skazał 34-letnią Martę S. na 15 lat więzienia.

Od wyroku 15 lat więzienia odwołała się obrona. Sąd apelacyjny uwzględnił, że oskarżona przyznała się do winy, nie była wcześniej karana i miała bardzo trudną sytuację rodzinną. I obniżył karę do 10 lat więzienia.

Wówczas prokurator generalny uznał karę za niską i zaskarżył wyrok do Sądu Najwyższego. Zbigniew Ziobro zwrócił uwagę, że kobieta działała z premedytacją i chciała ukryć zwłoki tak, by prawda nigdy nie wyszła na jaw.

Niższy wyrok

Niedawno w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu zapadł wyrok. Kara 15 lat pozbawienia wolności Marty S. została obniżona do 12 lat.

Sąd Apelacyjny uznał, że taka kara spełnia swoją funkcję w przeciwieństwie do kary 15 lat, która była zbyt surowa. Wziął po rozwagę szereg okoliczności jak wiek skazanej, okoliczność, że nie była karana, opinię z zakładu karnego, fakt, że skazana zrozumiała naganność swojego czynu, wyraziła żal, z uwagi na zdarzenie przeszła zaburzenia represyjne. Wskazał także na takie okoliczności jak brak wykształcenia, wyrobienia społecznego, brak pozytywnych wzorców - przekazuje Małgorzata Lamparska rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dzieciobójczyni z Solnik Małych spędzi dwanaście lat za kratkami. To już ostateczny wyrok? - Oleśnica Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto