Teraz może zdawać dwa inne obowiązkowe przedmioty oraz dwa egzaminy ustne. Podczas matury zadzwonił jego telefon komórkowy. Jest to niezgodne z procedurą.
– Musieliśmy unieważnić egzamin, ale tylko temu jednemu uczniowi – informuje Wojciech Małecki, dyrektor OKE. Nie chciał powiedzieć, w której szkole doszło do incydentu. Reszta uczniów z sali pechowca pisała maturę do końca.
W Zespole Szkół im. Marii Skłodowskiej-Curie w Szczawnie-Zdroju w piątek rano panowała nerwowa atmosfera. Na korytarzach kłębili się maturzyści z liceum ogólnokształcącego, liceum o profilu chemiczne badania środowiska i techników: ochrony środowiska, chemicznego i ceramicznego
– Kiedyś uczniowie pisali matury w sali tutejszego teatru. Teraz z powodu zmienionych wymogów prawie 200 uczniów zdaje egzamin w klasach – opowiada Monika Krajnik, wicedyrektor placówki.
W teatrze zjawiał się też co roku kominiarz – na szczęście. Tym razem w szkole go nie było.
– To nic. I tak dam sobie radę. Dużo się uczyłem i jestem dobrze przygotowany. Wczoraj spędziłem przy książkach już tylko godzinkę. Po cichu liczę, że będą jakieś tematy z „Granicy” – mówi Patryk Nowak. Szybko okazało się, że miał szczęście.
Pierwszy temat dotyczył III części „Dziadów” Mickiewicza. W drugim trzeba było porównać matki: Baryki z „Przedwiośnia” Żeromskiego i Elżbiety z „Granicy” Nałkowskiej.
Matury zakończą się 23 maja.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?