Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwujęzyczne Gimnazjum nr 49 jest najlepsze. Ale po piętach depcze mu szkoła z ul. Kołłątaja

Anna Gabińska, Michał Gigołła
- Żeby tylko tym moim gimnazjalistom woda sodowa teraz nie uderzyła do głowy - śmieje się zadowolony z wyniku Marek Łaźniak, dyrektor Zespołu Szkół nr 14, a w nim Dwujęzycznego Gimnazjum nr 49 przy al. Brücknera.

- Żeby tylko tym moim gimnazjalistom woda sodowa teraz nie uderzyła do głowy - śmieje się zadowolony z wyniku Marek Łaźniak, dyrektor Zespołu Szkół nr 14, a w nim Dwujęzycznego Gimnazjum nr 49 przy al. Brücknera.
To jego szkoła miała najwyższą średnią z egzaminów na koniec gimnazjum. Ale też mocno zapunktowała dzięki sportowemu wyposażeniu (własny basen, lodowisko i siłownia). I wygrała nasz pierwszy ranking wrocławskich gimnazjów.
Jak powstał ranking? Publiczne szkoły w całym mieście przejrzeliśmy na wylot.
Pod uwagę wzięliśmy aż 36 różnych kryteriów. Bardzo ważne były dla nas wyniki trzecioklasistów na egzaminie kończącym naukę w szkole. Ale nie tylko. Sprawdzaliśmy, ilu uczniów szkoły wygrało wojewódzkie i ogólnopolskie konkursy, ilu dzięki sukcesom zwolniono z egzaminów, ilu języków i w jakich warunkach uczy szkoła oraz to, czy pracują w niej nauczyciele z tytułem doktora. Badaliśmy, ile sal gimnastycznych jest w gimnazjum, czy ma ono basen, lodowisko, a może siłownię.
Nie bez znaczenia było, ile szkoła ma komputerów, czy uczniowie mogą korzystać po lekcjach z internetu, czy w gimnazjum są gabinet lekarski, biblioteka i stołówka. Dodatkowe punkty można było zdobyć za międzynarodową wymianę uczniów, współpracę z uczelniami wyższymi, szkolną gazetkę, gabinet psychologa i pedagoga oraz klasy z rozszerzoną podstawą programową. No i za kółka zainteresowań oraz za akcje społeczne.
- Na pewno mamy łatwiej już na starcie - przyznaje Marek Łaźniak, dyrektor Gimnazjum nr 49. - Nie jesteśmy rejonowym gimnazjum, więc mamy lepszy potencjał niż nasi koledzy. Ale też go nie marnujemy - zaznacza.
Według dyrektora, kluczem do sukcesu jego gimnazjalistów jest to, że uczą się w jednym budynku z licealistami. I uczą ich ci sami nauczyciele. Imponuje im to, jak zachowują się starsi koledzy, imponuje wiedza profesorów. Czyli siłą rzeczy podchodzą do nauki poważniej.
- Czasem mamy problem ze zbyt wybujałymi ambicjami - przyznaje Łaźniak. - Ale nad tym czuwają pedagog i psycholog. Obserwujemy naszych uczniów. Zależy nam na tym, by nie startowali w wyścigu szczurów, ale żeby się przyjaźnili. Działanie w grupie przyda im się w dorosłym życiu. Tego też chcemy ich nauczyć - podkreśla.
Dlatego oprócz kół zainteresowań istnieją tu sekcje sportowe - od piłki nożnej po brydż. Uczniowie mogą ćwiczyć każdego dnia po południu, w sumie 50 godzin tygodniowo. Języków można się tu uczyć sześciu: od angielskiego (biologia, fizyka i chemia są w tym języku) przez francuski, po... chiński.
- Rada rodziców wynajęła nauczyciela, znaleźli się chętni, czemu nie? - uśmiecha się dyrektor. Choć zaznacza, że od początku roku szkolnego grupa językowa wykruszyła się o połowę.
A drugie w naszym rankingu Gimnazjum nr 14 przy ul. Kołłątaja świetnie sobie daje radę nawet bez liceum.
- U nas wszyscy muszą chodzić nie tylko na lekcje, ale i na zajęcia pozalekcyjne - tłumaczy Łucja Żyłka, dyrektorka szkoły. - Albo blok aktywności twórczej, albo badawczej. Półtorej godziny tygodniowo.
Każdy gimnazjalista z Kołłątaja wie, że powinien zapisać się albo do klubu, który chodzi robić eksperymenty w laboratorium fizycznym na politechnice, albo do teatru. - To skutkuje - zapewnia dyrektor Żyłka.
- Pamiętam ucznia, który łobuzował, nie chciał się uczyć. Przenieśliśmy go do równoległej klasy. Musiał też zapisać się na zajęcia pozalekcyjne. Na początku kręcił nosem, ale w końcu zainteresował się fotografią. Zaczął robić zdjęcia, pokazał je na wystawie. Tak mu się spodobało, że podciągnął się też w nauce - opowiada.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto