Dwie twarze Gwardii

EnergiaPro wraca do Wrocławia bez punktu

Siatkarze Gwardii jechali do Rzeszowa jak na ścięcie. Jedynym argumentem, przemawiającym za wrocławską drużyną w tym meczu, była jej niedawna wygrana z Politechniką, z którą z kolei tydzień temu przegrała Resovia.
Takie kalkulacje nie zawsze mają przełożenie na rzeczywistość. I tak było w tym przypadku. Już pierwszy set pokazał zdecydowaną przewagę gospodarzy. Wrocławianie słabo przyjmowali, a jeszcze gorzej wyprowadzali ataki - zupełnie, jak w ich ostatnim pojedynku z Jadarem. Resovia wygrała pierwszą odsłonę lekko, łatwo i przyjemnie. Jednak po zmianie stron w EnergięPro wstąpił nowy duch. Podopieczni Jacka Grabowskiego chyba zrozumieli, że nie mają nic do stracenia. Szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę (głównie dzięki doskonałej zagrywce Martina Sopko), której nie oddali aż do końca.
Goście zwietrzyli szansę wywiezienia z Rzeszowa choćby punktu. I byli tego bliscy. W trzeciej odsłonie mieli nawet piłkę setową, przegrali ją jednak, a chwilę później Resovia postawiła kropkę nad i. - Po prostu pogubiliśmy się - przyznał po meczu Bartosz Janeczek.
To zupełnie odebrało wrocławianom chęć do gry. Ostatniego seta oddali bez walki.

RESOVIA Rzeszów 3
ENERGIAPRO Wrocław 1
25:18, 20:25, 26:24, 25:13.

Resovia: Eithun, Józefacki, Kvasnicka, Kaczmarek, Perłowski, Pilarz, Kubica (libero) - Szczygieł, Kozłowski, Kamuda.
Gwardia: Dutkiewicz, Ciesielski, Janeczek, Januszkiewicz, Krupnik, Sopko, Szymczak (libero) - Jarząbski, Marciniak, Gulczyński.

TABELA PLS
1. Olsztyn 11 29 31:9
2. Bełchatów 10 26 28:8
3. Rzeszów 12 24 30:19
4. Częstochowa 11 23 29:18
5. Jastrzębie 9 18 21:12
6. Politechnika 11 10 17:28
7. Mostostal 10 10 13:23
8. Radom 11 9 13:27
9. Gwardia 12 9 13:30
10. Bydgoszcz 11 4 9:30

W sobotę i niedzielę grają: Radom - Jastrzębie, Bełchatów - Olsztyn, Mostostal - Politechnika, Bydgoszcz - Częstochowa.