Domka Podębska z Projektu Broda: Zarost to atrybut męskości

Typ drwala, wikinga lub innymi słowy lumberseksualnego mężczyzny wyparł typ metroseksualisty. O gustach się nie dyskutuje i pewnie wielu zarzuci nam, że zarost już dawno wyszedł z mody. Ale chyba nie do końca tak jest, bo Projekt Broda cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Jego pomysłodawczyni i autorka zdjęć, Domka Podębska z Wrocławia, ma w swojej kolekcji ponad 100 fotografii przedstawiających brodaczy. W przyszłym roku planuje zorganizować wystawę.

Jak to się wszystko zaczęło?

Na początku fotografowałam znajomych i znajomych znajomych. Ba! Musiałam zmuszać kolegów, żeby zapuścili brody. Projekt ruszył z miejsca dopiero, gdy w pracy zobaczyłam mężczyznę z imponującą brodą. Pomyślałam, że zaryzykuję. W końcu odważyłam się podejść i zapytać, czy mogłabym mu zrobić zdjęcie do Projektu Broda. Traf chciał, że był wtedy z dziewczyną, której pomysł sesji bardzo się spodobał i Szymon nie miał już innego wyboru. Jego dziewczyna bardzo mi pomogła w nawiązaniu kontaktu też z innymi brodaczami.

Czyli jesteś już specjalistką w zakresie różnych rodzajów męskiego zarostu? Czego dowiedziałaś się od mężczyzn, których fotografowałaś?

To jest temat rzeka i zawsze coś może cię zaskoczyć. Kiedy rozmawiam ze swoimi modelami, często robię notatki, bo historia każdej brody jest inna. Fotografowałam na przykład mężczyznę, który zapuścił brodę dopiero wtedy, gdy wszedł w środowisko motocyklistów. Teraz jest pasjonatem ryku silnika i dwóch kółek. Niektórzy strofują mnie nawet, że należy odróżnić brodę od zarostu. Kilka włosków na krzyż to tzw. trzydniowy zarost, a nie broda. Nie do końca mogę się do tego przekonać.

Wiesz, kilka dni temu opowiadałam kolegom z redakcji o twoim projekcie. Jeden z nich stwierdził, że brody są już passé. Inny, który nosił brodę i przysłuchiwał się naszej konwersacji, na drugi dzień przyszedł ogolony. To jak jest z tą brodą: passé czy wciąż sexy?

O matko, aż tak zareagował? Powiem ci tak: moim zdaniem mężczyzna z brodą będzie wyglądał zdecydowanie bardziej atrakcyjnie niż ten bez brody. Przecież zarost jest atrybutem męskości. Czymś, co odróżnia mężczyzn od nas, kobiet. Oczywiście zgodzę się, nie każdemu pasuje. Wiem też, że są kobiety, którym przeszkadza zarost u partnera i często mężczyźni dostosowują się do upodobań partnerki. Ale jeśli pytasz mnie o zdanie, to odpowiem zdecydowanie: Broda wciąż jest w modzie!

Pozwolę sobie na pytanie, czy masz swojego ulubionego drwala w świecie showbiznesu? Richard Armitage, Clive Standen, a może Ben Affleck?

Oj, nie odpowiem ci na to pytanie, bo podziwiam wszystkich brodaczy. Oczywiście tak, oglądam "Wikingów" (to obowiązkowy serial dla wszystkich kobiet, które mają słabość do mężczyzn z zarostem). I jeżeli chodzi o serial, to moją ulubioną postacią jest Rollo, którego gra właśnie wymieniony przez ciebie Clive Standen. Ragnar (w tej roli Travis Fimmel - przyp.red.) też jest okej, ale Rollo ma to coś.

Co dalej? Kiedy wystawa?

Wciąż fotografuję brodaczy. Zapraszam do udziału w sesji, które są nieodpłatne, wystarczy się umówić, a potem przyjść w ustalonym terminie. Planowałam zakończyć fotografowanie w czerwcu tego roku, ale nie wiem, czy ten projekt kiedykolwiek będzie miał swój prawdziwy koniec. Brodacze są tak wdzięcznym tematem, że mogę ich fotografować jeszcze długo. W czerwcu 2016 roku odbędzie się wystawa moich fotografii. Nie zamierzam selekcjonować zdjęć, wybierać swoich ulubieńców. Chciałabym docenić wszystkich.

Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w projekcie!

rozmawiała
Kinga Czernichowska