Dolnośląskie Centrum Filmowe Z Woodym Allenem I W Opozycji Do Multipleksów

Udostępnij artykuł na Facebooku

- To będzie wrocławskie miejsce spotkań wokół filmów - zapowiadał 18 sierpnia na konferencji prasowej Bartosz Solarewicz, specjalista ds. promocji DCF, dawnego kina Warszawa. - Zależy nam, żeby zachęcić do kina tych, którzy przestali się interesować filmami ze względu na komercyjną ofertę multipleksów, jak też i tych, którzy do multipleksów chodzili, ale wybierali tylko ambitne produkcje. W Dolnośląskim Centrum Filmowym tych ostatnich będzie szeroki wachlarz.

Na początku września zobaczymy zatem m.in. "W lepszym świecie" (reż. Susanne Bier) i pokazywany na tegorocznych Nowych Horyzontach "Kieł" (reż. Giorgos Lanthimos) czy także "O północy w Paryżu" (Woody Allen). Andrzej Białas, dyrektor Odry Film, zapewniał, że to będą także filmy raczej z głownego nurtu, ale ciągle interesujące.

- Chcemy wyjść do ludzi, dlatego nie zabraknie głośniejszych produkcji - mówił Białas. - Mamy tutaj na myśli szczególnie filmy polskie, bo chcemy też promować rodzime kino.

W Dolnośląskim Centrum Filmowym są teraz cztery sale. Wszystkie noszą nazwy, upamiętniające dawne kina Odry-Film, czyli Warszawa, Lalka, Lwów i Polonia. Odpowiednio pomieszczą one: 250, 141, 135 i 73 widzów, co daje łącznie 599 miejsc. Do kina wybrać się mogą także niepełnosprawni. Przygotowano dla nich w sumie we wszystkich salach 15 miejsc.

Kino przy ul. Piłsudskiego zostało wyposażone w projektory analogowe i cyfrowe. Będzie też możliwość wyświetlania filmów w technologii 3D. Pierwszą produkcją zaprezentowaną w trójwymiarze będzie "Jaskinia zapomnianych snów" (reż. Werner Herzog). Oprócz sal kinowych w DCF znaduje się trzystanowiskowa kasa, kawiarnia Piano Bar oraz księgarnia z czytelnią.

Charlie Chaplin i Marylin Monroe

Uroczyste otwarcie zaplanowano na 1 września. Co w programie? To na razie, jak twierdzi Bartek Solarewicz, ma pozostać tajemnicą. Od 2 września będą się odbywały już projekcje filmów, zgodnie z repertuarem, który pojawi się wkrótce na stronie internetowej DCF.

Dolnośląskie Centrum Filmowe ma być kinem, które konkurować będzie z multipleksami. Do przyjścia na projekcje filmów w DCF ma zachęcać m.in. cena biletów (niższa niż w multipleksach; niestety wciąż nie wiadomo dokładnie, ile będzie kosztował bilet) oraz większa liczba filmów, które w multipleksach nie są wyświetlane. Młodych widzów ma przyciągać nowoczesne i przestronne wnętrze, które uatrakcyjniają portrety ikon światowego kina. Ze ścian spoglądają na nas m.in.: Charlie Chaplin czy Marylin Monroe.

- Jest to najlepszy obiekt w naszej karierze. Włożyliśmy w niego bardzo dużo energii. Chcieliśmy, żeby wnętrze korespondowało z elewacjami - mówi Radosław Kurzyp z Biura Architektonicznego Plus Art. - Widz ma się poczuć wyróżniony nie tylko przez bogaty repertuar, ale również wnętrze tego obiektu.

Będzie też rezerwacja i możliwość zakupu biletów online. W odróżnieniu od multipleksów w barze Dolnośląskiego Centrum Filmowego nie kupimy popcornu.

Festiwalowa jesień

W Dolnośląskim Centrum Filmowym będą odbywały się także liczne festiwale. Wiemy już, że w listopadzie zobaczymy tam filmy w ramach American Film Festival (15 - 20 listopada), a w przyszłym roku także obrazy nowohoryzontowe oraz te z AfryKamery. Będzie też Doc Review i KAN.

1 października rozpocznie się autorski przegląd "Scenarzysta Tadeusz Różewicz" (Różewicz napisał 12 scenariuszy do produkcji kinowych i telewizyjnych, zobaczymy m.in. "Trzy kobiety" i "Świadectwa urodzenia"). Z kolei 21 października ruszy Przegląd Filmów Stanisława Lenartowicza. Zobaczymy jego 14 obrazów, m.in. "Zimowy zmierzch", "Giuseppe w Warszawie" i "Szkoda twoich łez".

Cała inwestycja pochłonęła ok. 18 mln zł.

Czytaj też:

• DCF: Będą nowe sale kinowe i budynek za 20 mln zł
• Kino Lwów i Lalka znikają z Wrocławia. Zastąpi je DCF

Monster Jam 2011 we Wrocławiu

George Michael - koncert na stadionie

Kliczko i Adamek we Wrocławiu

ZOO Wrocław: Cennik

**

**